Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kubuś z Krzyżanowa walczy z białaczką. Pomóżmy jemu i jego bliskim

(RK)
8-letni Kuba z Krzyżanowa (gm. Stare Pole) cierpi na ostrą białaczkę. Medyczna nazwa - chłoniak typu B. Rodzice chłopca proszą o pomoc w pokryciu kosztów leczenia

Informacja o chorobie Kuby spadła na rodziców nagle - w grudniu ubiegłego roku. Początkowo badania USG niczego nie wykazywały. Diagnoza była już jednak znana tuż po świętach Bożego Narodzenia.

- Skierowanie do lekarza Kubuś dostał "w prezencie" na urodziny. Osiem lat skończył 27 grudnia, dzień później dowiedzieliśmy się o nowotworze. Od 28 grudnia przebywamy na oddziale hematologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku - mówi Emila Siarnowska, mama chłopca.

Pani Emila towarzyszy synowi. Śpi przy nim na leżaku.

- Choroba bardzo szybko się rozwijała. Już pierwszego dnia pobytu w szpitalu syn miał chemię, teraz jest po całym jej cyklu. Kubuś jest bardzo osłabiony, miał praktycznie zerową odporność, bo chemia zrobiła spustoszenie. Kolejny cykl będzie uzależniony od wyników badań ogólnych - wyjaśnia mama.

Obecny pobyt w klinice może potrwać 3-4 miesiące, ale leczenie może się wydłużyć nawet do 8 miesięcy.
Chłopiec przyjeżdżałby do domu na "przepustki". Mama jest obecnie na zwolnieniu lekarskim. Wszystko wskazuje na to, że będzie musiała zrezygnować z pracy, by cały czas być przy dziecku.

- Kuba potrzebuje całodobowej opieki. Jak tylko zakaszle, jak będzie go bolał brzuch, już trzeba reagować. Jeśli trafi się jakaś drobna infekcja, już musimy być w szpitalu - opowiada pani Emila.

Rodzice proszą o pomoc finansową związaną z długotrwałym leczeniem chłopca. W tej chwili, jak mówi pani Emila, rodzina właściwie prowadzi dwa "domy": ona z Kubą przebywa w szpitalu, mąż z drugim synem - w Krzyżanowie. Koszty życia są duże, do tego dochodzą wydatki na leczenie. Kuba będzie też potrzebował oddzielnego, sterylnego pokoju (do tej pory dzielił go z bratem), co oznacza koszty na prace budowlane związane z adaptacją domu.

Kubuś jest uczniem trzeciej klasy podstawówki w Zespole Szkół w Starym Polu.

- Synek poszedł do szkoły rok wcześniej. Jest bardzo wesołym chłopaczkiem. Bardzo lubi jeździć na rowerze, pograć na komputerze, na ryby potrafił jeździć - opowiada mama. - To mądre dziecko. Sam sobie już poukładał w głowie, że to jest rak...

W akcję pomocy chłopcu już włączyła się Fundacja Nadzieja w Nowym Stawie. Właśnie na jej konto mogą wpłacać pieniądze osoby, które chciałyby wesprzeć rodzinę: Bank Spółdzielczy w Nowym Stawie, nr: 88 8304 0005 0000 3867 2000 0010 z dopiskiem "Dla Kubusia".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto