Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk dziś gra z Wisłą Płock. Szymon Grabowski: Apeluję. Umówmy się z kibicami, że to ostatni mecz przy niemal pustych trybunach

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Przemysław Świderski
Lechia Gdańsk zagra u siebie z Wisłą Płock w pierwszym meczu rundy wiosennej w Fortunie 1. Ligi. Niestety, ze względu na złe zachowanie fanów Biało-Zielonych w ostatnim meczu poprzedniego roku, sobotnie spotkanie obejrzy tylko nieco ponad tysiąc widzów. Gdańszczanie będą musieli sobie zatem poradzić bez większego wsparcia z trybun.

To nie pierwsza taka sytuacja w tym sezonie. Już jesienią karnie w Gdańsku były zamknięte niemal wszystkie trybuny. Wówczas mecz z GKS Katowice obejrzało niespełna 1200 osób. To nie przeszkodziło Biało-Zielonym w odniesieniu efektownego zwycięstwa 5:1. Nie zmienia to faktu, że ze wsparciem trybun gra się jednak znacznie lepiej.

- Chcę zaapelować do kibiców. Umówmy się, że gramy po raz ostatni w większości przy pustych trybunach u siebie i to ostatnie dwa mecze wyjazdowe bez naszych fanów. Runda rewanżowa będzie zdecydowanie trudniejsza i musimy zrobić wszystko jak najlepiej na boisku. Wsparcie kibiców daje nam niesamowitego powera i odbiera entuzjazm przeciwnikom – powiedział Szymon Grabowski, trener Lechii.

Oby sympatycy Biało-Zielonych wzięli sobie do serca słowa szkoleniowca gdańskiego zespołu. W końcu Lechia walczy o awans do PKO Ekstraklasy, a każdy mecz będzie miał ogromne znaczenie.

Dużo do myślenia mieli trenerzy gdańskiego zespołu, bo już po przegranym meczu z Motorem w Lublinie wiadomo było, że na spotkanie z Wisłą Płock nie będzie dostępny Rifet Kapić, który musi pauzować za cztery żółte kartki.

- Pomysł rodził się już po meczu w Lublinie. Zastanawialiśmy się, jak załatać dziurę, żeby to nie było zbyt odczuwalne. Mam nadzieję, że każda zmiana – także w trakcie meczu – będzie widoczna na plus. Koncepcji za dużo nie było, jeśli mówimy o pozycji „Rikiego”. Wystąpi Louis D’Arrigo. Bardzo rozwinął się jeśli chodzi o działania z piłką, bo aspektywy motorycznego u niego zawsze były na wysokim poziomie. Jesteśmy zadowoleni z jego pracy w okresie przygotowawczym. Na pewno jestem zadowolony z Kacpra Sezonienki i Łukasza Zjawińskiego i między innymi na nich mocno liczę. Może nie mamy za bogatej kadry, ale bardzo skonsolidowaną i wierzącą w sukces – podkreślił szkoleniowiec zespołu z Gdańska.

Pod nieobecność Kapicia, a także wciąż wracającego do pełni sił Luisa Fernandeza, w meczu z zespołem z Płocka kapitanem Biało-Zielonych będzie Miłosz Kałahur.

- Każdy dałby radę udźwignąć tę opaskę, ale padło na mnie i bardzo się cieszę. Jestem chłopakiem z Gdańska, więc to dla mnie duże wyróżnienie i już nie mogę się tego spotkania doczekać. Nasz cel na tę rundę może być tylko jeden. To jest na tyle duży klub, duże miasto, że nikt nikogo nie musi uświadamiać z jakim celem będziemy grać – powiedział Kałahur.

Mecz będzie miał duże znaczenie, bo Lechia ma tylko dwa punkty przewagi nad Wisłą. Oba zespoły wspólnie spadły z PKO Ekstraklasy i oba chcą do niej jak najszybciej powrócić. Jesienią w Płocku padł remis 1:1, a teraz drużyny na pewno będą chciały rozstrzygnąć to spotkanie na swoją korzyść. Lechii zależy na zwycięstwie, bo chce gonić dwie czołowe drużyny w tabeli, a których strata wynosi tylko dwa punkty.

- Chcemy bardzo dobrze wystartować i mieć po tym meczu trzy punkty, po dwóch sześć, a po pięciu, żeby było ich piętnaście. Jesteśmy świadomi celu i naszej jakości, a ja wierzę w ten zespół, wie, jaką pracę wykonał i stąd u mnie taka pewność siebie – podsumował trener Grabowski.

CZYTAJ TAKŻE: Tak wyglądają partnerki piłkarzy Lechii! One oczarowały zawodników. Zobaczcie zdjęcia

Mecz Lechii z Wisłą Płock na stadionie Polsat Plus Arena Gdańsk rozpocznie się dziś o godz. 20. Transmisja w Polsacie Sport Premium 2 i w Polsacie Box Go.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto