W ciągu ostatnich kilku miesięcy na "giełdzie" firm zainteresowanych zakupem dawnej Malmy padały nazwy kilku podmiotów. Ostatecznie sędzia komisarz nadzorująca upadłość VVQFDE sp. z o.o. z siedzibą w Malborku postanowiła, że przedsiębiorstwo będzie sprzedane w częściach dwóm firmom. Jedną z nich jest Lubella, która kupiła m.in. prawo do marki Malma. Grupa Maspex poinformowała w poniedziałek, że transakcja została sfinalizowana, spółka podpisała umowę kupna z syndykiem.
- Z naszej strony transakcja obejmuje tylko wybrane składniki majątkowe – markę Malma i pewne ruchomości w tym m.in. linie do produkcji makaronów z zakładów w Malborku i Wrocławiu. Stan techniczny maszyn i urządzeń, które nie były używane przez lata, jest sporą niewiadomą. Potrzebny jest więc czas na opracowanie szczegółowych planów dotyczących możliwości wykorzystania majątku nabytego po upadłej spółce - wyjaśnia Dorota Liszka, rzecznik prasowy Grupy Maspex.
Koncern Grupa zapewnia, że słynny makaron powróci na półki już jako wyrób nowego producenta.Makaron Malma będzie produkowany w firmie Lubella w Lublinie.
- W Lubelli dysponujemy bardzo nowoczesnym zapleczem produkcyjnym i dodatkowo planujemy tam duże inwestycje – budowę centrum logistycznego i rozbudowę zakładu produkcyjnego. Wartość tej inwestycji wyniesie ok. 50 milionów zł - dodaje Dorota Liszka.
Finalizacja transakcji pomiędzy Lubellą a syndykiem zamyka sprawę sprzedaży Malmy tylko częściowo, bo do zakończenia pozostały jeszcze formalności z drugim nabywcą wybranym przez sędzię komisarz. Górnośląski Park Przemysłowy, spółka z Katowic, m.in. działająca jako deweloper terenów inwestycyjnych, chce kupić tereny w Malborku i Wrocławiu wraz z budynkami.W GPP wyjaśniono nam w poniedziałek po południu, że umowa z syndykiem jeszcze nie została podpisana.
Pracownicy Malmy w Malborku byli przeciwni sprzedaży zakładów w takiej formule, dlatego na początku czerwca protestowali przed siedzibą Sądu Rejonowego Gdańsk Północ, gdzie mieści się wydział upadłościowy.
Przeczytaj też: Protest Malmy przed sądem w Gdańsku
Zdaniem załogi, tylko sprzedaż przedsiębiorstwa w całości przedłużała szanse na pracę, której od dawna nie ma. Produkcja w malborskiej fabryce stoi bowiem od września 2011 roku. Protest nie odniósł skutku. Gdzie teraz załoga znajdzie zatrudnienie? Tu pada oferta z południa Polski...
- W związku z transakcją planujemy zwiększyć zatrudnienie w Lubelli i w pierwszej kolejności skierujemy propozycję współpracy do byłych pracowników malborskiej spółki - mówi Dorota Liszka.
Wyprawa na drugi koniec Polski, by stanąć przy taśmie produkcyjnej, to perspektywa, która mało kogo by interesowała.
- To już jest koniec naszych marzeń o powrocie do pracy. Dla mnie nierealne jest, żeby ludzie całkowicie przewrócili swoje życie i wyjechali do pracy do Lublina. Większość pracowników to kobiety około 50 roku życia, ale są też takie osoby, którym brakuje dwóch lat do emerytury - mówi Edyta Jaworska, przewodnicząca „S” w malborskiej Malmie. - Mieliśmy pracę, ale zabrał ją nam syndyk i sędzia komisarz. Efektem są dramaty całych rodzin.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?