MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Budynek przy Pasteura już się zapełnia. Jedni się cieszą, inni krytykują, że burmistrz złamał własny regulamin przydziału mieszkań

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
W nowym budynku komunalnym przy ulicy Pasteura w Malborku zapełniają się kolejne mieszkania. Dla wielu osób to prawdziwa radość i nowy etap w życiu. Ale nie brakuje też niezadowolonych z decyzji o przydziale mieszkań. Przy czym nie chodzi o samych nowych lokatorów, lecz... ich byłych sąsiadów.

W domu komunalnym przy ul. Pasteura są 42 mieszkania. Wielu lokatorów już tam zamieszkało. Cieszyli się z przydziału już kilka tygodni temu, formalności jednak trochę trwały, zanim otrzymali klucze. Trzeba było podpisać umowę najmu, przygotować się do przeprowadzki, zdać dotychczasowe lokum w miejskich zasobach.

Kto dostał mieszkanie? Dawni sąsiedzi krytykują wybór władz

To pierwszy nowy budynek z mieszkaniami komunalnymi od lat. Nic dziwnego, że wielu malborczyków z ciekawością obserwowało nie tylko sam proces budowy przy ul. Pasteura, ale również sposób przydzielania mieszkań. Tym bardziej, że zasady zostały określone w zarządzeniu burmistrza, które zostało opublikowane w internetowym Biuletynie Informacji Publicznej miasta.

Do naszej redakcji dotarł list dotyczący dwóch rodzin, które dostały mieszkania przy ul. Pasteura. Autorami są ich dotychczasowi współlokatorzy z budynku, w którym część mieszkań jest prywatnych, a część miejskich. I właśnie najemcy dwóch z nich otrzymali klucze do lokali w nowym domu komunalnym. Dawni sąsiedzi są zbulwersowani.

Osoby te przez wszystkie lata dokuczały sąsiadom, niszczyły tereny zielone, garaż, bramę wjazdową, zostawiały odchody swoich zwierząt na klatce schodowej, wyzywały nas, sąsiadów – opisują sytuacje, które jak twierdzą, miały mieć miejsce w przeszłości w jednej ze wspólnot mieszkaniowych.

Autorzy listu, krytykując decyzję włodarza, powołują się na… jego własne zarządzenie wprowadzające w życie „Regulamin przyznania najmu lokalu mieszkalnego na czas nieoznaczony w budynku przy ul. Pasteura 12 A-D w Malborku”. Otóż, jednym z wymienionych kryteriów, które obowiązywało ubiegających się o przydział, było przestrzeganie regulamin porządku domowego w dotychczasowym miejscu zamieszkania.
Osobom „dopuszczającym się uporczywego naruszania regulaminu porządku domowego, co skutkowało uzasadnioną interwencją policji lub zarządcy budynku”, klucze do nowego „M” nie przysługiwały.

Było wiele rodzin zainteresowanych lokalami ,wiele osób spełniało wszystkie warunki, ale Pan Burmistrz Charzewski akurat wybrał dwie bardzo konfliktowe osoby, tym samym pozbawił mieszkań dwóch innych rodzin. Czy te argumenty nie powinny skłonić do ponownego wyjaśnienia okoliczności przyznania tym osobom lokalu? - czytamy w liście do redakcji.

Burmistrz: rozwiązaliśmy problem, wspólnota powinna świętować

Marek Charzewski, burmistrz Malborka, doskonale zna treść listu, bo okazuje się, że trafił on nie tylko na naszą skrzynkę mejlową.
- To jedno z kolejnych pism, których nadawcami są mieszkańcy tej wspólnoty mieszkaniowej – mówi Marek Charzewski.

Dlaczego więc, wbrew ustalonemu przez siebie regulaminowi, potencjalnie konfliktowi lokatorzy dostali nowe mieszkania od miasta?

Zarządzenie powstało dla społecznej komisji mieszkaniowej. Miała ona wytypować 34 rodziny do zasiedlenia budynku przy ul. Pasteura – tłumaczy Marek Charzewski.

O pozostałych ośmiu miał zdecydować burmistrz ze swoimi współpracownikami.
- Chodzi o przypadki, w których chcieliśmy porozwiązywać konflikty sąsiedzkie, bo takich sytuacji w mieście było więcej – wyjaśnia włodarz.

Burmistrz powołuje się na zapis regulaminu swojego autorstwa, który przewiduje, że w szczególnie uzasadnionych przypadkach może samodzielnie podjąć decyzję o przydziale mieszkania w porozumieniu ze społeczną komisją mieszkaniową. I właśnie z tego skorzystał.

Jeśli więc najpierw wspólnota prosiła nas o pomoc, by zabrać jej zdaniem uciążliwych lokatorów i tym samym poprawić stosunki międzyludzkie, to teraz powinna świętować, a nie być zasmucona – uważa Marek Charzewski.

Rodziny, które dostały przydział kluczy na Pasteura, spełniały pozostałe warunki burmistrzowego regulaminu: nie zalegały z czynszem, a ich wcześniej wynajmowane od miasta mieszkania nadawały się do natychmiastowego zasiedlenia przez kolejnych lokatorów.
- Przydziałem lokali odzyskanych zajmie się komisja mieszkaniowa. Trafią tam osoby z listy oczekujących na mieszkania komunalne – mówi burmistrz.

Malbork. Budynek komunalny przy Pasteura jest już gotowy. Ta...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polacy ocenili rząd Tuska. Zaskakujące wyniki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto