Władze Malborka ponad rok czekały na wyznaczenie przez Sąd Rejonowy terminu pierwszej rozprawy. Chodzi o działkę w Kałdowie. W 2018 r. burmistrz skorzystał z przysługującego miastu prawa pierwokupu i po zapłaceniu 2,5 mln zł nieruchomość znów stała się miejska.
Ale pojawił się problem. Dzierżawca, który przez lata prowadził u zbiegu ul. Wałowej i Głównej sezonowy parking, jest zdania, że nadal ma do tego prawo. Zgodnie z żądaniem magistratu, przedsiębiorca miał wydać nieruchomość z widokiem na pokrzyżacką warownię w połowie lipca 2019 r. Ale zamiast dopełnienia tych formalności, poinformował tylko urzędników, że nie zgadza się na oddanie terenu.
- Między nami jest spór o to, czy w momencie kupna nieruchomości umowa dzierżawy, która została zawarta do 2035 r., jest nieważna, czy nadal obowiązuje – tłumaczył nam w ubiegłym roku Marek Charzewski, burmistrz Malborka.
Dlatego władze miasta zwróciły się do sądu, by ten określił, kto ma rację.
Na 19 października mamy wezwanie do Sądu Rejonowego, więc temat wreszcie rusza. Najważniejsze, że w końcu wywołano sprawę – uważa Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka.
Władze miasta dążą do zagospodarowania terenu w Kałdowie. Na skrzyżowaniu ul. Wałowej i Głównej są dwie działki. Zgodnie z obowiązującymi dokumentami planistycznymi, obydwie przeznaczone są pod usługi hotelowe. Każda została wyceniona na ok. 5 mln zł. Przetarg na sprzedaż miałby objąć obydwie nieruchomości jednocześnie.
Włodarze liczą więc nie tylko na zastrzyk finansowy do miejskiej kasy, ale również na atrakcyjne obiekty służące obsłudze ruchu turystycznego. Wszystko zależy jednak od wyniku postępowania sądowego.
WARTO WIEDZIEĆ
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?