Malbork. Joanna Budzyńska-Sycz straciła swoje dwa obrazy tworzone na wystawę. Może ktoś widział, jak były zabierane sprzed domu artystki?

Joanna Budzyńska-Sycz to znana w Malborku artystka, której piękne prace są zwykle z pogranicza rzeczywistości, bajek i snów. Kolejne obrazy tworzy na wystawę, która ma towarzyszyć tegorocznej edycji Festiwalu Szekspirowskiego, mającego się odbyć w Gdańsku na przełomie lipca i sierpnia.

Wczoraj sprzed bloku przy ul. Pułaskiego w Malborku ktoś zabrał moje dwa obrazy. Werniksowałam je i zostawiłam na parę minut żeby wyschły na słońcu. Okolica spokojna, sąsiedzi życzliwi... A tu nagle taka przykrość.No tak, obrazy nie dzieci, przeżyję tę stratę, ale jednak boli – napisała Joanna Budzyńska-Sycz na swoim profilu na Facebooku.

Być może ktoś widział moment, gdy prace były zabierane i może wskazać osobę, która to zrobiła. A może sprawca zakochał się w tych obrazach, ale nie wiedział, że nie są do wzięcia? Najważniejsze, by się znalazły.
A więc, kto może pomóc, niech kieruje wszelkie informacje bezpośrednio do Joanny Budzyńskiej-Sycz na Facebooku.

Artystka jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku w pracowni dyplomowej profesora Macieja Świeszewskiego, specjalizacja z grafiki warsztatowej w pracowni profesor Aliny Jackiewicz-Kaczmarek.
Zajmuje się malarstwem olejnym i akrylowym, tradycyjnymi technikami graficznymi: wklęsłodrukiem, rysunkiem i ilustracją dla dzieci, ale także exlibrisem oraz w wolnych chwilach tkaniną (gobelin).
Angażuje się również w akcje charytatywne, przekazując na ten cel swoje prace.