W sobotę, jak co roku, na drabinę wdrapał się Bogdan Mąder, prezes Oddziału Przewodnickiego PTTK w Malborku. Asekurowany przez innych członków tej organizacji, opatulił króla Kazimierza Jagiellończyka czerwonym szalem i założył mu na głowę mikołajową czapę.
Już tradycyjnie w happeningu, który wpisuje się w mikołajkowe obchody w mieście, wziął udział burmistrz Marek Charzewski. Tym razem dopisała zimowa sceneria, bo właśnie od sobotniego poranka rozpadał się śnieg.
- Jeżeli kierowcy będą mieli pretensje, to do PTTK. Pada na ich "zamówienie" - żartował włodarz.
Happening został zorganizowany po raz jedenasty. Niewiele brakowało, by na dziesiątym razie się skończyło. Przypomnijmy, że rok temu krótko po tym, jak została założona, czapka zniknęła z głowy króla. Wtedy przydał się miejski monitoring. Szybko dzięki działaniom Straży Miejskiej w Malborku okazało się, że to grupa młodych ludzi wspięła się na pomnik i zabrała nakrycie pomnikowej głowy króla. Oddali je i przeprosili.
Gdyby czapka się nie znalazła, pewnie byłby to ostatni nasz hapenning - mówi dziś Bogdan Mąder.
Od samego początku jest to jedno i to samo nakrycie głowy dla króla. Tym razem Kazimierz Jagiellończyk będzie je nosił do mikołajek, a potem członkowie PTTK chcą je ściągnąć.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?