Nie da się ukryć, że budowana wiele lat temu sieć miejskiego monitoringu w Malborku nie nadążyła za zmianami w tej dziedzinie. Kamery są po prostu przestarzałe, a ich operatorzy ze Straży Miejskiej muszą czasem nieźle wytężać wzrok, bo przekaz na żywo był nieco niewyraźny.
To trochę tak, jak porównać zdjęcia robione zwykłym telefonem komórkowym z tymi pochodzącymi z ery smartfonów. Niby coś widać, ale nie do końca.
Monitoring miejski w Malborku. Rozpoczęła się zmiana
Miasta nie stać na wielką rewolucję technologiczną i wymianę całego sprzętu od razu. W tym roku wygospodarowano 48 tys. zł, dzięki czemu kupiony został rejestrator cyfrowy. To „mózg”, dzięki któremu możliwa będzie dalsza rozbudowa systemu.
Jak nam tłumaczono wcześniej w Urzędzie Miasta, bez tego zakupu nie można by było wymienić kamer na cyfrowe, bo urządzenia z sobą w ogóle nie współpracowały.
Na 2021 r. zaplanowane zostały kolejne wydatki, tym razem to 60 tys. zł, które pomogą w rozbudowie monitoringu. Gdy uchwała w sprawie przyszłorocznego budżetu zostanie podjęta przez Radę Miasta Malborka, machina ruszy.
Będziemy mogli podłączać kolejne kamery. Na razie trudno powiedzieć, ile ich będzie, to zależy od cen rynkowych – mówi Marek Charzewski, burmistrz Malborka.
Nowe inwestycje pod kontrolą, bo mieszkańcy ich nie szanują
Burmistrz przypomina, że nowe kamery wpisane są również w rozmaite projekty inwestycyjne realizowane w mieście.
- Monitoring przewidziany jest na przykład w ramach rewitalizacji parku za Szpitalem Jerozolimskim. Pierwotnie miało być zastosowane takie rozwiązanie, jak w Piknik Parku. Tam jest kamera, która rejestruje obraz i w razie potrzeby jest on odtwarzany. To jednak się nie sprawdza. Mamy więc nauczkę i teraz chcemy, by był bezpośredni przekaz do dyżurnego Straży Miejskiej – tłumaczy burmistrz Charzewski.
W przyszłości również Piknik Park ma być podglądany non stop. To jedno z przedsięwzięć wykonanych w ramach ubiegłorocznego budżetu obywatelskiego. Oddany niecały rok temu teren rekreacyjny kosztował niemal 200 tys. zł. I zamiast stać się ulubionym miejscem wypoczynku na łonie natury dla całych rodzin, okazał się bardzo kontrowersyjnym projektem ze względu na potraktowanie go przez wandali i miłośników picia alkoholu w plenerze.
W 2021 r. również w ramach budżetu obywatelskiego w sąsiedztwie powstanie drugi moduł, czyli plac sportowo-rekreacyjny „Polana”, na który wydać trzeba będzie 199 tys. 500 zł. Tym bardziej przyda się, by strażnicy miejscy mieli oko na to miejsce.
Kamery miały zastąpić strażników i zmniejszyć wydatki z miejskiej kasy
Przed rokiem burmistrz zapowiadał reorganizację Straży Miejskiej, by ograniczyć wydatki na jej utrzymanie. Z 15 strażników poziom zatrudnienia miał spaść do 11. Taką też liczbę odnotowano na koniec 2019 r., gdy stan osobowy wynosił 11 funkcjonariuszy oraz 6 pracowników cywilnych.
Czy to przekłada się na cięcia kosztów? Trochę tak. Porównaliśmy planowane wydatki na utrzymanie Straży Miejskiej:
- plan na 2020 r. to 1 mln 258 tys. 550 zł, w tym koszt wynagrodzeń to 1 mln 104 tys. 350 zł,
- plan na 2021 r. to 1 mln 131 tys. 676 zł, w tym wynagrodzenia – 909 tys. 716 zł.
Straż Miejska w Malborku funkcjonuje od 2 czerwca 1992 r.
WARTO WIEDZIEĆ
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?