Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Mieszkańcy dużego bloku na Starym Mieście przez pół miesiąca bez gazu

Anna Szade
Fot. R. Konczyński
Mieszkańcy jednego z budynków na Starym Mieście w Malborku już ponad pół miesiąca mają odłączony gaz. Drobna nieszczelność spowodowała, że trzeba sprawdzić całą instalację. A to musi potrwać. Ile? Nie wiadomo.

Malborskie Stare Miasto to blokowisko z lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Awaria instalacji gazowej dotyczy czteropiętrowego bloku, w którym jest pięć klatek, w każdej - 11 mieszkań.

- Za instalacje wewnętrzne odpowiada zarządca. Zapewne stwierdzono uchodzenie gazu, dlatego wezwano pogotowie gazowe, żeby odcięło dopływ. Takie są procedury - mówi Artur Michniewicz, rzecznik prasowy Polskiej Spółki Gazownictwa. - Zarządca musi wynająć certyfikowaną firmę, która wszystko sprawdzi, a na podstawie protokołu odbioru nasi monterzy mogą potem włączyć gaz.

Ponieważ to pereelowskie budownictwo, w każdym jest nie tylko kuchenka, ale i piecyk, dzięki któremu z kranów płynie ciepła woda. Czyli trzeba się nieźle nagimnastykować, by prowadzić na co dzień w miarę normalne życie. W ruch poszły więc elektryczne płyty, duże garnki do podgrzewania wody, ale też… znajomi i rodzina.

- Żona chodzi się kąpać do rodziców, ja biorę zimny prysznic - mówi nam jeden z lokatorów budynku na Starym Mieście 15. - Kupiliśmy kuchenkę elektryczną, jakoś sobie radzimy. Ale mycie naczyń po posiłku w zimnej wodzie to prawdziwy koszmar. Dowiedzieliśmy się w gazowni, że ta sytuacja może potrwać nawet półtora miesiąca.

Malborska Spółdzielnia Mieszkaniowa, do której należy blok na Starym Mieście, zapewnia, że natychmiast po awarii podjęła wszelkie możliwe działania. - Robimy wszystko, by problem usunąć jak najszybciej - zapewnia Grzegorz Kucman, wiceprezes MSM.

Diabeł ukryty jest w procedurach, a te służą bezpieczeństwu mieszkańców, bo przecież z gazem nie ma żartów. Po odłączeniu trzeba najpierw zdemontować wszystkie liczniki, a potem sprawdzić szczelność instalacji w każdym mieszkaniu z osobna. A więc trzeba zastać wszystkich lokatorów bloku. W połowie bieżącego tygodnia już tylko kilka gazomierzy nie było jeszcze zdjętych.

- Przede wszystkim najważniejsze jest bezpieczeństwo. Muszą więc ludzie swoje odczekać, nie ma na to siły - dodaje Grzegorz Kucman.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto