Malbork. Mieszkania komunalne przy ul. Pasteura będą gotowe w grudniu? [ZDJĘCIA]. Sprawdziliśmy, jak idą prace wewnątrz budynku

Budynek komunalny przy ul. Pasteura w Malborku to wciąż wielki plac budowy. Udało nam się jednak zajrzeć do środka, by przekonać się, jak postępują prace.

W tym domu komunalnym będą 42 mieszkania. Największe będą miały dwa pokoje, ale przewidziane są również kawalerki. Metraż - od 32 do 46 metrów kwadratowych. Choć nie są to wielkie powierzchnie, to na przykład w najmniejszym, jednopokojowym lokum przyszły mieszkaniec może spodziewać się sporej wnęki w przedpokoju, idealnej do przechowywania rzeczy. Na podłodze mają być panele, w łazience gres i kafelki na ścianach, kuchnia elektryczna na wyposażeniu.

Budynek nie jest podpiwniczony.
- Dzięki temu inwestycja jest tańsza – jak tłumaczy Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka.
Ale w ramach budynku wygospodarowana została przestrzeń na komórki lokatorskie. Wyglądają jak piwnice w przeciętnym bloku, tyle że nie trzeba schodzić w dół.

Niestety, kto planował relaks pod chmurką na balkonie, może czuć się rozczarowany.
- W budynku nie ma balkonów, są jedynie ich atrapy, projekt tego nie przewidywał – tłumaczy Jacek Waśniewski, kierownik budowy z PBR Przyszłość w Malborku, która wygrała przetarg na zrealizowanie tej inwestycji.

Kto będzie mieszkał na parterze, będzie mógł wyjść przez drzwi balkonowe na zewnątrz. Na tyłach budynku przewidziany jest teren zielony. Zainteresowani będą mogli stworzyć tam swoje ogródki, jeśli będą chcieli.

Wiceburmistrz Wilk zdradził nam, że zainteresowanie tymi nowymi mieszkaniami jest ogromne.

Na jeden lokal przypada pięcioro chętnych. Dlatego społeczna komisja mieszkaniowa będzie miała twardy orzech do zgryzienia – mówi Jan Tadeusz Wilk.

Ze względu na standard mieszkań, przyszli lokatorzy będą starannie typowani. Chodzi zarówno o możliwości utrzymania takiego lokum, jak i o jego odpowiednie traktowanie.

Kierownik budowy opowiedział, że Przyszłość budowała budynek komunalny w jednym z sąsiednich miast. Po roku od oddania trzeba było wykonać przegląd gwarancyjny. Okazało się, że wiele mieszkań było już zdewastowanych. Zdemontowano piecyki gazowe, by je spieniężyć.
Tego chciałyby uniknąć władze Malborka, dlatego pierwszeństwo do kluczy mają mieć osoby, które już mieszkają w mieszkaniu komunalnym, ale jest ono dla nich na przykład zbyt duże. Warunkiem jest też brak zaległości czynszowych.

Kiedy mieszkańcy wprowadzą się do nowego domu? Zgodnie z umową, firma ma czas do marca 2021 r. Jednak wszystko wskazuje na to, że wyrobi się przed tym terminem.

Szef, Piotr Wysocki, planuje oddać inwestycję pod koniec grudnia – deklaruje Jacek Waśniewski.

42-rodzinny dom kosztuje ponad 7 mln zł. Rolę inwestora magistrat powierzył Zakładowi Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Malborku sp. z o.o.