Malbork. Na Grudziądzkiej kłopot z parkowaniem trwa od lat. Czasem trudno tam wetknąć igłę. Czy miasto ma jakieś rozwiązanie?

Prawdopodobnie z każdym rokiem problem z parkowaniem na osiedlu przy ul. Grudziądzkiej się powiększa. Wiadomo, przybywa samochodów, wymieniają się lokatorzy. To stare osiedle, budowane było przez kilku inwestorów. Być może w okresie PRL gdy projektowano cały układ ulic, liczba zatoczek dla aut była wystarczająca, a może nawet przewidziany był zapas. A jeszcze kilka lat temu jeden z malborskich deweloperów postawił tam kolejny blok.

Prawdopodobnie kilka dekad wstecz nikt nie przewidywał takiego rozwoju motoryzacji. Dlatego bloki na Piaskach wyglądają niczym oblepione samochodami. A mieszkańcy na co dzień uczestniczą w loterii: uda się znaleźć miejsce, czy nie uda.

A gdzie obiecane miejsca parkingowe na osiedlach??? Na przykład na ulicy Grudziądzkiej – pyta internauta malborskich włodarzy.

Warto bowiem zaznaczyć, że to najczęstszy postulat pochodzący od mieszkańców z tamtej części miasta. Co ciekawe, był znany w magistracie jeszcze za poprzedniego burmistrza. To wówczas analizowano sytuację z udziałem wszystkich zainteresowanych, bo sytuacja wygląda tak, że po sprzedaży mieszkań jest także wielu właścicieli gruntów.

Ale kilka lat temu robiono tam dokładną inwentaryzację, a w budżecie na 2015 r. przewidziane były pieniądze na dokumentację techniczną, której realizacja miała przynieść ulgę mieszkańcom osiedla. Co ciekawe, projekt był wówczas gotowy, uzyskano nawet pozwolenie na budowę wewnętrznych dróg z parkingami wraz z odwodnieniem i przebudową oświetlenia.

Ta inwestycja przez lata nie była realizowana, w kolejnych uchwałach budżetowych już nie znalazła się taka pozycja w wydatkach. Aż do 2019 r., gdy na liście pojawia się zadanie: „Budowa wewnętrznych dróg osiedlowych wraz z parkingami na osiedlu Piaski”. Jednak w sprawozdaniu z wykonania budżetu na ten temat cicho sza.

W budżecie miasta na 2021 r. zamiar ulżenia mieszkańcom blokowiska przy ul. Grudziądzkiej powraca. Na nowo pojawia się tam pomysł pt. „Budowa wewnętrznych dróg osiedlowych wraz z parkingami na osiedlu Piaski”. No to pytamy w magistracie, o co chodzi.

Na pewno odstępujemy od tego, by wciskać na te wąskie ulice jakiekolwiek parkingi. Byliśmy niedawno na osiedlu, by przyjrzeć się problemowi. Tam się nie da wygospodarować żadnego miejsca – przekazał nam Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka.

Ale na tym „nie da się” władze nie zamierzają poprzestać. Tak przynajmniej obecnie deklarują.
- Mamy teren za budynkami. To dla tej lokalizacji przygotowywana jest koncepcja parkingu, ale typowo miejskiego, bo tam jest taka możliwość. Kwota zaplanowana w tegorocznym budżecie jest przeznaczona właśnie na tę dokumentację – mówi wiceburmistrz Wilk.

Dla wielu mieszkańców bloków przy ul. Grudziądzkiej to na pewno całkiem nowa propozycja. Muszą też wiedzieć, że w pobliżu, na niezagospodarowanych do tej pory gruntach od strony Kanału Ulgi, mogą mieć sąsiedztwo. Na wrzesień tego roku zaplanowano przetarg na sprzedaż niecałych 0,3 ha gruntu pod budownictwo wielorodzinne.

Podczas wizyty urzędników w terenie zrodził się jeszcze pomysł wykorzystania drogi gruntowej, która była tam użytkowana przed laty.

Jak się dowiedzieliśmy od mieszkańców, od garaży była dawniej droga aż do al. Wojska Polskiego. Na jakimś etapie w Urzędzie Miasta podjęto decyzję o jej zagrodzeniu. Są więc zamontowane szlabany, bo miały zwiększyć bezpieczeństwo m.in. dzieci, które się tam bawiły. Może jednak warto przyjrzeć się temu rozwiązaniu, bo jeśli powstanie parking, wówczas kierowcy nie musieliby pakować się na ul. Grudziądzką, tylko jechaliby tą drogą, która obecnie jest zaznaczona tylko na mapach. Jak widać, nie da się wszystkiego załatwić w jeden dzień, bo wymaga to szeregu uzgodnień. Niewykluczone, że trzeba byłoby skomunikować to z nową inwestycją, która powstanie w przyszłości – wyjaśnia drobiazgowo Jan Tadeusz Wilk.

Można jednak z góry spodziewać się, że obmyślone aktualnie rozwiązanie wywoła grymas na twarzach tych, którzy przyzwyczaili się, że za oknami mają wolną przestrzeń. W jakiejś perspektywie to pustkowie może zmienić się w parking i nowe osiedle.

Tam, gdzie parking ma być usytuowany, sporo terenu jeszcze zostanie. Zresztą zawsze ktoś będzie bardziej zadowolony, a ktoś mniej. Ci, którzy nie mają samochodów, woleliby na pewno piękną łąkę, najlepiej kwietną. Zawsze w takich sytuacjach są plusy dodatnie i plusy ujemne. Przed laty nikt nie myślał o parkingach i takiej liczbie samochodów. Teraz są nowe potrzeby, a kłopot jest z wygenerowaniem miejsc. Podobnie jest choćby na ul. Sienkiewicza czy Jasnej. Tam też występują problemy, gdzie zaparkować – komentuje Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Wiele wskazuje na to, że gimnastyka ze znalezieniem miejsca na samochód na osiedlu przy ul. Grudziądzkiej jeszcze trochę potrwa. Nawet jeśli w tym roku uda się przygotować projekt przyszłego miejskiego parkingu, to nie ma pewności, kiedy znajdą się pieniądze na jego realizację.