Malbork. Po jubileuszu Kuśki Brothers: "To był absolutnie wyjątkowy i historyczny koncert"

Przypomnijmy, w sobotni wieczór (20 czerwca) na parkingu za Szpitalem Jerozolimskim Stowarzyszenie Inicjatyw Kulturalnych Makulatura oraz Malborskie Centrum Kultury i Edukacji zorganizowały koncert z okazji jubileuszu 25-lecia zespołu Kuśka Brothers.

- To był absolutnie wyjątkowy i historyczny koncert. Wszystko wyszło perfekcyjnie. Po okresie zamrożenia spowodowanego COVID-em czuło się po prostu ogromną tęsknotę za spotkaniami, muzyką na żywo i wspólną zabawą. Po kilku miesiącach zamknięcia w domu spragnieni byli jej tak samo publiczność, artyści, jak również organizatorzy – wyjaśnia Katarzyna Zając-Baca z Makulatury.

Najpierw po wybuchu epidemii wszystkie imprezy były wstrzymane i odwoływane z powodu zagrożenia zakażenia koronawirusem; w Malborku nie odbyło się np. czerwcowe święto miasta. Po stopniowym znoszeniu restrykcji pojawiła się jako taka nadzieja również w świecie kultury. Zatem organizatorzy jubileuszu Kuśki Brothers podjęli wyzwanie, żeby przedrzeć się przez sanitarne zasieki i zaprosić mieszkańców na pierwszy koncert w czasie pandemii. Około 4 tygodni trwało gromadzenie dokumentacji, uzyskanie pozwoleń, dokonanie wizji lokalnych z poszczególnymi służbami i można było przygotować plac koncertowy za Szpitalem Jerozolimskim.

Przygotowanie publicznej, plenerowej imprezy kulturalnej ze spełnieniem wszystkich wytycznych związanych z epidemią było ogromnym wyzwaniem i być może dlatego malborski koncert to jedno z pierwszych wydarzeń tego typu nie tylko w Malborku, ale również w kraju - dodaje Katarzyna Zając-Baca.

W przygotowania zaangażowany był sztab ludzi z Makulatury i MCKiE. Koncert nie doszedłby do skutku bez wsparcia ze strony władz miasta.
- Szczególnie istotne było tu „zielone światło” od samego burmistrza Marka Charzewskiego, który zresztą prywatnie bardzo lubi Kuśka Brothers i z okazji koncertu wręczył jubilatom specjalny podarunek – opowiada Katarzyna.

Ze względów bezpieczeństwa w wydarzeniu mogło wziąć udział tylko 100 osób. Przy wejściu musieli założyć maseczkę, zdezynfekować dłonie, a podczas koncertu zachowywać środki ostrożności. Wymogi sanitarne nie zakłóciły dobrej zabawy.
- Jubilaci zagrali prawie 2-godzinny blok muzyczny składający się zarówno z najpopularniejszych piosenek, jak i nowych kompozycji oraz utworów, które bardzo rzadko pojawiały się na koncertach – wyjaśnia Katarzyna Zając-Baca.

Ta aktywistka kulturalna oraz pedagog muzyczny też miała okazję zaśpiewać jeden z utworów wspólnie z zespołem. Gośćmi na scenie byli również inni przyjaciele oraz dawni członkowie grupy: gitarzysta Cezary Ozga, perkusista Roman Ślefarski, perkusista Maks Matusewicz, wokalista Kamil Czoska.

Ulewa nie pozwoliła Kuśce Brothers dograć koncertu do końca. Zabrakło tylko jednej piosenki do wyczerpania repertuaru, ale znając życie, na pewno nie zabrakłoby bisów, a później także spotkania i plenerowych rozmów do późna. Nie zmienia to faktu, że organizatorzy są bardzo zadowoleni.

- Dla takiego koncertu, spotkania i wrażeń warto było zmierzyć się z niezwykle restrykcyjnymi wymaganiami, jakie muszą spełniać organizatorzy imprez publicznych. Ścieżki zostały przetarte. Kto wie, może niebawem będziemy mogli spotkać się kolejnym razem na koncercie na zapleczu Szpitala Jerozolimskiego – podsumowuje Katarzyna Zając-Baca.