Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Pomóż Julce w walce z nieuleczalną chorobą genetyczną. Bez wsparcia ludzi dobrej woli mama sobie nie poradzi

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Ponad 90 tys. zł potrzeba na tegoroczną rehabilitację Julki z Malborka i zakup specjalistycznego sprzętu. Do tej pory udało się zebrać około 40 procent. Mama dziewczynki prosi o pomoc.

9-letnia Julka choruje na nieuleczalną chorobę genetyczną określaną mianem zespołu Wolfa-Hirschhorna, która zdarza się na około 1 do 50 000 urodzeń. Dzieci z taką chorobą często nie dożywają swoich pierwszych urodzin. Julka razem z mamą walczą, a jest to możliwe dzięki darczyńcom, aukcjom charytatywnym i zbiorkom internetowym.

Julka dzięki uporowi swojemu i swojej mamy nauczyła się siadać. Było to możliwe tylko dzięki żmudnej rehabilitacji. Teraz obie chcą iść jeszcze dalej.

Jedyną szansą, by Juleczka jak najdłużej była zdrowa, byśmy kolejne lata mogły uciekać przed wyrokiem, jest bardzo droga rehabilitacja. Bardzo proszę, dziś i każdego innego dnia - pomóż mojej córeczce, bo same nie damy rady… Dzięki Waszej pomocy mogłam opłacać rehabilitację, ale środki topnieją, a wraz z nimi możliwość walki o każdy kolejny dzień... Julcia to cały mój świat! Bez niej nie byłoby mnie... - apelowała w maju br. pani Dorota, mama dziewczynki.

Aby zapewnić córce jak najlepsze możliwości leczenia i rehabilitacji, pani Dorota przeprowadziła się z Julką do Warszawy. Ich codzienność to m.in. terapia Medek, zajęcia Si, zajęcia z logopedą, pedagogiem i psychologiem, zajęcia z komunikacji, masaże. Natomiast dwa razy do roku dziewczynka musi wyjeżdżać na turnus rehabilitacyjny.

Na to wszystko, a także na zakup wózka inwalidzkiego i urządzenie SPEX zbiera mama. Obecny wózek już się wysłużył. Potrzeba ponad 90 tys. zł, do tej pory udało się zebrać nieco ponad 36 tys. zł.

Julce i jej mamie możesz pomóc w walce z chorobą, biorąc udział w zbiórce internetowej >>> Pomóż Julci uciekać przed wyrokiem

Pani Dorota sama wychowuje córkę.

- Jest ciężko, ale będę walczyć o córkę tak długo, jak wystarczy mi sił. Nie wyobrażałam sobie życia bez niej. Od samego początku mało ludzi wierzyło w to, że Julka dożyje kolejnego dnia, tygodnia, miesiąca, roku. Wiele osób mówiło, że nie warto się starać, bo Julcia i tak umrze... Ale ona każdego dnia pokazuje, że niemożliwe nie istnieje, że każdy dzień to zwycięstwo nad nieuleczalną chorobą! - pisze pani Dorota.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grupę krwi u człowieka można zmienić, to przełom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto