Jak wyjaśnia nam szefowa Prokuratury Rejonowej w Malborku, śledczy zajmowali się tą sprawą od lipca br.
- Policja przeprowadziła wtedy interwencję domową po zgłoszeniu od pokrzywdzonej, partnerki mężczyzny. Sprawa wpłynęła do nas z policji wraz z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie – mówi Agnieszka Gorczyńska, prokurator rejonowy w Malborku.
Sąd uznał, że zastosowanie najsurowszego środka zapobiegawczego jest uzasadnione. Natomiast prokurator w toku śledztwa ustalił później, że 35-latek miał stosować przemoc fizyczną i psychiczną wobec partnerki: uderzać ręką, szarpać za włosy i ubrania, popychać, poniżać, grozić, krytykować, obrażać w wulgarny sposób. Według śledczych, miało to trwać przez około pół roku. Mężczyzna usłyszał też inny ciężki zarzut dotyczący zgwałcenia partnerki.
W tym postępowaniu prokurator wzywał również dwie kobiety, z którymi mieszkaniec powiatu malborskiego był wcześniej związany. Celem było ustalenie, czy i one mogły być ofiarami przemocy. Jak informuje prokurator Gorczyńska, jedna odmówiła składania zeznań, a słowa drugiej z pań śledczy nazywają „zeznaniami zachowawczymi”. Nie zebrano więc materiału dowodowego, który stanowiłby podstawę do przedstawienia dodatkowych zarzutów.
Nazywanie oskarżonego byłym policjantem jest pewnym nadużyciem. Faktem jest jednak jego epizod w malborskim garnizonie policji. W 2014 r. jako nadal początkujący funkcjonariusz prewencji został zatrzymany przez drogówkę po krótkim pościgu, oczywiście w czasie wolnym od służby. Badanie alkotestem wykazało obecność 0,7 promila alkoholu w organizmie. Natychmiast został zawieszony w czynnościach przez komendanta powiatowego i po postępowaniu dyscyplinarnym wydalony z tej formacji. Nie miał nawet 2-letniego stażu.
W związku z aktem oskarżenia, którym teraz w sprawie przemocy domowej i gwałtu objęła go prokuratura, mężczyźnie grozi nawet do 12 lat więzienia. Nie przyznaje się do winy.
WARTO WIEDZIEĆ
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?