Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Szymon Hołownia spotkał się ze swoimi sympatykami. Opowiadał o Polsce 2050

Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
Szymon Hołownia jeździ po kraju w ramach budowy ruchu Polska 2050. W piątkowy wieczór (4 września) dotarł do Malborka. Ze swoimi sympatykami spotkał się na terenie Centrum Aktywnego Wypoczynku przy ul. Parkowej.

W Malborku, podczas pierwszej tury wyborów prezydenckich w czerwcu br., Szymon Hołownia okazał się trzecią siłą polityczną, uzyskując ponad 16 proc. poparcia. Spora frekwencja na spotkaniu tylko to potwierdziła. Oprócz mieszkańców wzięli w nim udział również turyści.

Niedawny kandydat na prezydenta buduje nowy ruch - Polska 2050 i tego dotyczy jego objazd kraju.

- Bardzo wam dziękuję, bo choć prezydentem ostatecznie nie zostałem, to dzięki temu albo przez to będziemy mieli możliwość, siłę i czas na zbudowanie czegoś ważniejszego niż kolejny rozdział w moim życiu. Gdybym został prezydentem, to nie miałbym czasu na zbudowanie ruchu – stwierdził Szymon Hołownia i porównał to zadanie do „wylewania fundamentów, które będą mogły zostać na lata”.

Jako polityk do Malborka zawitał po raz pierwszy. Ale samo miasto jest mu oczywiście znane.

Malbork to miasto, które większości Polaków kojarzy się z zamkiem, a mi się kojarzy z 22 bazą z wiadomych powodów, więc cieszę się, że mogę przyjechać do miasta, w którym mam znajomych i bardzo się z tego cieszę, że po tej linii lotniczej i tej linii, którą „buduje” MiG-29, możemy też na pewno zbudować jakąś relację – mówił Szymon Hołownia.

„Wiadome przyczyny” są związane z jego małżonką, która jest pilotem MiGa-29, tyle że w 23 Bazie Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim. Nie mogło więc zabraknąć tematu obronności kraju, jako jednego z wielu poruszonych podczas spotkania.

- W strategii bezpieczeństwa narodowego, którą podpisał Andrzej Duda w ub. roku, podstawą jest powszechna obrona terytorium. Przecież to jest XXI w. Dzisiaj jest się w stanie rozbić państwo przez internet, szczując ludzi na siebie, skłócając ich, a później, jak wyjdą na ulice, wyłączając im zdalnie bez jednego wystrzału bankomaty i telefony komórkowe. I nic więcej nie trzeba robić – mówił Szymon Hołownia.

- Gdzie są nasze te zapowiadane od tylu lat wojska obrony cyberprzestrzeni? Pal sześć, że oni nie powinni zaczynać od budowy nowego rodzaju sił zbrojnych, tylko najpierw zrobić porządek z tymi, które są. Najpierw, żebyśmy dobrze wiedzieli, dlaczego zostały wybrane F-35, a nie F-16, które miałyby zastąpić MiG-i 29. W jakim trybie się to odbyło? - pytał retorycznie polityk.

Szymon Hołownia suchej nitki nie pozostawił na wielu posunięciach rządu. Zresztą nie tylko tego, bo generalnie ostatnie 20-30 lat uważa za stracony czas dla Polski. Ale skupiając się na teraźniejszości - mówił m.in. o "wyrzuconych do kosza" 70 mln zł wydanych na karty do głosowania w majowym, niedoszłym terminie wyborów prezydenckich; tak samo jak 2 mld zł na przekop Mierzei Wiślanej, który jego zdaniem jest „absurdalny z punktu widzenia ekologicznego, ekonomicznego, strategicznego”. Program 500+ nie spełnił zadania demograficznego.

Pytał też retorycznie prezydenta Andrzej Dudę, gdzie jest zapowiadany przez niego w kampanii wyborczej fundusz medyczny. W piątek wcześniej Szymon Hołownia gościł w Starogardzie Gd., gdzie od prezydenta otrzymał prośbę o pomoc dla chłopczyka chorujące na SMA.

Takich próśb jest teraz dużo. Ci rodzice zbierają po 9 mln zł. Ja zastanawiam się, jak mogą spokojnie kłaść się spać ludzie, którzy przepieprzyli 70 mln na jakąś hucpę okołowyborczą ze świadomością, że mogli za to uratować 7 ludzkich żyć. I ktoś mi powie: co to jest 7? To powiedzcie to rodzicom tej siódemki. Państwo do tego stopnia okazujące pogardę swoim obywatelom, że nie zauważa cierpienia tych dzieci. Może przywalić dowolną ilość milionów, bo trzeba sobie zapewnić kolejną kadencję, bo ofiary muszą być. Ile jeszcze będziemy na to pozwalać? - pytał Hołownia.

Przypomniał, że suwerenem w Polsce są obywatele RP, którzy "zatrudniają, znoszą, ustanawiają władzę, to oni decydują."

- Dlatego dzisiaj chcę was prosić, żebyście razem z nami poszli i nie, że walcząc z tymi czy z tamtymi, ale wytykając ich błędy, a przede wszystkim robiąc robotę, pokazali, zaproponowali nowy model robienia polityki w Polsce. Potrzebujemy, żebyśmy się zebrali razem, żeby powstał ten efekt skali, masa krytyczna, która ten jałowy system władzy zajętej samą sobą i jałowej opozycji, która jest zajęta samą sobą, przewróci. Albo przynajmniej zreformuje i uwolni energię Polaków, która jest – mówił Szymon Hołownia.

Dodał, że Polacy "nie potrzebują ojców zastępczych, tylko kogoś, kto będzie zarządzał nami i naszymi sprawami
tak, że powróci sprawne państwo albo że zbudujemy sprawne państwo. Państwo solidarne, takie, w którym do lekarza zapisujesz się przed śmiercią, a nie po śmierci"...

Kaczyński myśli tak, jak się nauczył w latach 80. Partia musi na wszystkim trzymać rękę, musi wszystko kontrolować. Wszystko musi być państwowe, narodowe, "imienia braci Kaczyńskich". To jest bardzo sprytny i mądry polityk, strateg. My wszyscy gramy w jego grę. My musimy ludziom przywrócić poczucie, że ten kraj jest ich. Naszym zadaniem jest nie tylko, żeby podszczypywać PO, PiS, tylko żeby obudzić obywateli. Ta robota jest do wykonania i ja wierzę, że my to zrobimy - mówił Szymon Hołownia.

Jego zdaniem, do 2050 roku powinno się udać zbudować państwo dużo lepiej zorganizowane niż obecnie, dbające o obywateli i środowisko naturalne. W zarysie przedstawił cele nowego ruchu: solidarność, "zieloność" (ekologia), szeroko rozumiane bezpieczeństwo, demokracja.

- Ja od was nie wymagam, żebyście rzucili wszystko, sprzedali nieruchomości i poszli za mną. Ja nie jestem Pan Jezus. Ale dzisiaj Polska przychodzi, puka do naszych drzwi i prosi, żeby się nią zaopiekować. Jest takie chińskie przysłowie: "Jest później, niż myślisz". A więc to dzisiaj jest ten czas, żeby wziąć się do roboty. Dlaczego? Bo jest później, niż nam się wydaje - stwierdził twórca nowego ruchu.

Polityk przypomniał, dlaczego kandydował w wyborach i dlaczego teraz tworzy Polskę 2050.

Ten moment szerszej odpowiedzialności pojawił się u mnie 3,5 roku temu, gdy narodziła się moja córka. My walczymy o swoje dzieci - wyjaśnił Szymon Hołownia.

Malbork. Wybory prezydenckie 2020. Tak głosowali malborczycy...

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto