Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Ulica Szeroka aż prosi się o remont. Mieszkańcy mają dość betonowych płyt i... obietnic władz. Kiedy doczekają się asfaltówki?

Anna Szade
Anna Szade
Kto choć raz jechał ul. Szeroką w Malborku, ten na pewno zrozumie postulaty mieszkańców dotyczące jej modernizacji. Kiedy było to odległe przedmieście, mogli czekać. Ale domów przybywa, a nawierzchnia, jeśli się zmienia, to na jeszcze gorszą. Sprawdzamy, czy to w ogóle możliwe, by kiedykolwiek pojawił się tam asfalt.

Przy okazji zapowiedzi remontów ulic w Malborku często słychać pytanie: „A kiedy Szeroka?”. Mieszkańcy chcą wiedzieć, czy kiedykolwiek dojadą do swoich domów asfaltówką, z której nie będą wystawały metalowe pręty. Słyszeli deklaracje i obietnice ze strony kolejnych włodarzy, że jeszcze trochę, a ich postulat zostanie spełniony. Mijają dekady, a droga jaka jest, każdy widzi.

Ulica Szeroka leży tuż przy granicy miasta z gminą. Ale Malbork się kurczy, tam, gdzie kiedyś były pola, powstało osiedle domów jednorodzinnych, w okolicy wytyczono nowe ulice. Wiele nazw, które im nadano, może świadczyć o tym, że mieszkańcy wciąż mają nadzieję, że do ich wymarzonych gniazdek będzie prowadził dojazd idealny. No bo na Pięknej, Uroczej, Radosnej czy Sympatycznej aż trudno być pesymistą.
Choć na dzisiaj, jeśli patrzeć na nawierzchnię głównej drogi, najbardziej adekwatna wydaje się najdalsza przecznica, która nazywa się... Księżycowa.

Pytamy w magistracie o los Szerokiej, która tak naprawdę jest wąska, zwłaszcza jeśli trzeba jechać slalomem z uwagi na stan tego, co znajduje się pod kołami.
- Tam brakuje instalacji, dlatego ta ulica musi poczekać – mówi Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Ale przecież taki sam komunikat mieszkańcy słyszeli 10 czy 20 lat temu. A przez ten czas napisali wiele pism, organizowali spotkania, inspirowali radnych do składania interpelacji. I że dalej nie można ich już zbywać i prosić o cierpliwość.
Władze zapewniają, że już nie odkładają tematu „na święty nigdy”.

Zapaliło się zielone światło jeśli chodzi o sieć kanalizacji sanitarnej i w przyszłym roku chcemy zrobić dokumentację techniczną. Ma to służyć wyeliminowaniu oczyszczalni i szamb przydomowych, bo uważamy, że w mieście nie powinno tego być. Projekt obejmować będzie cały teren, ale realizacja będzie przebiegała etapami, bo to duże osiedle, więc i inwestycja potężna – mówi Józef Barnaś, wiceburmistrz Malborka.

Oczywiście, to dopiero pierwszy krok, ale mając projekt, można szukać zewnętrznych funduszy. Spore doświadczenie w tym temacie mają miejskie „wodociągi”, które pozyskiwały środki na rozbudowę kanalizacji sanitarnej w innych lokalizacjach, choćby na „międzytorzu” czy na Wielbarku.
- Dlatego przygotowujemy dokumentację, by móc pozyskać fundusze unijne na budowę kanalizacji. Nie chcemy najpierw robić drogi, by później robić instalacje podziemne – tłumaczy Marek Charzewski.

Nowa nawierzchnia też nie będzie tania, choćby z uwagi na długość ulicy. Zgodnie z danymi, jakimi dysponuje Urząd Miasta, Szeroka ma dokładnie 1011 metrów. W części wyłożona jest betonowymi płytami drogowymi, ale część to zwykła droga gruntowa.

Niestety, łatwiej uzyskać dofinansowanie na kanalizację, trudniej na drogi – przyznaje burmistrz Charzewski

Na tę chwilę trudno o nawet szacunkowy termin realizacji obydwu inwestycji. Władze zapewniają jednak, że nie straciły z oczu tej części miasta.

Malbork. Dodatkowa dotacja na kolektor deszczowy "przekazana...

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto