MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Zatrzymanie 16-latka w związku z nalepką naklejoną przy biurze PiS. Jest ciąg dalszy: akcja wysyłania listów do komendanta policji

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Zdjęcia: R. Konczyński; źródło grafiki: Facebook/Malborski Strajk Kobiet
Nie milką echa policyjnej interwencji wobec nastolatków, którzy przykleili nalepkę na budynku przy ul. Sienkiewicza w Malborku. Czyli tam, gdzie mieści się biuro posła Prawa i Sprawiedliwości. Malborski Strajk Kobiet zorganizował akcję pisania listów do komendanta powiatowego policji.

Przypomnijmy – KPP Malbork poinformowała w poniedziałek (23 listopada), że dwa dni wcześniej miała miejsce pewna sytuacja przed biurem poselskim Kazimierza Smolińskiego z PiS. A dokładnie przed budynkiem, w którym – na pierwszym piętrze - znajduje się biuro. Na parterze natomiast przy drzwiach wejściowych widnieje, przyklejony od wewnątrz na szybie, plakat z informacją o tym, że u góry jedną ze swoich siedzib ma poseł. Właśnie na tej szybie pojawiła się nalepka.

Informacja KPP Malbork z poniedziałku:

W sobotę (21 listopada br.) około godz. 17.35 na ulicy Sienkiewicza funkcjonariusz Wydziału Kryminalnego malborskiej komendy zatrzymał 16-latka, który razem z kolegą umieścił naklejkę na plakacie znajdującym się na drzwiach wejściowych do korytarza prowadzącego do biura poselskiego. Symbolizowała ona obraźliwy stosunek do klubu politycznego. Na miejscu policjanci wykonali oględziny oraz ustalili dane drugiego nieletniego.

 

Nalepka wymierzona w PiS, czyli kartka z ośmioma gwiazdkami

Sprawa jest prowadzona z art. 63 a kodeksu wykroczeń, w którym jest mowa o tym, że "za umieszczenie w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenia, plakatu, afiszu, apelu, ulotki, napisu lub rysunku bez zgody zarządzającego tym miejscem grozi kara ograniczenia wolności albo grzywny." Sąd rodzinny zważy, czy doszło do wykroczenia.

Policja nie udziela informacji, o jaką treść dokładnie chodzi. Ale aktywistki z Malborskiego Strajku Kobiet, które poprosiły o kontakt rodziców 16-latków, informują, że to „kartka z ośmioma gwiazdkami”. Podają również na swoim profilu na Facebooku, że zorganizowana została opieka prawna dla obu chłopaków.

MSK nie pozostawia suchej nitki na policji.

Jesteśmy zbulwersowane sposobem zatrzymania chłopców! Policjant w CYWILU, z nieoznakowanego auta, nie wylegitymował się i NIE PRZEDSTAWIŁ podstawy prawnej zatrzymania. Nie doszło do uszkodzenia mienia (bo na drzwiach biura nie ma śladu!), a chłopcy przyklejali kartkę z OŚMIOMA GWIAZDKAMI! Malborska policjo, wstyd nam za was! Róbcie tak dalej, a będzie wam wstyd spojrzeć mieszkańcom w twarz! Pochwalcie się żonom i rodzicom, jacy jesteście bohaterscy! - napisały aktywistki MSK.

Zapytaliśmy więc w komendzie, jak wyglądało zatrzymanie nastolatków. Poniżej odpowiedź w całości.

- W sobotę (21 listopada 2020 roku) około godz. 17.35 na ulicy Sienkiewicza, w trakcie zabezpieczania protestu, funkcjonariusz Wydziału Kryminalnego malborskiej komendy podjął interwencję wobec 16-latka, który razem z kolegą umieścił na plakacie należącym do partii politycznej naklejkę. Naklejka ta w powszechnym przekonaniu symbolizuje wulgaryzmy. Nieletni został przewieziony do Komendy Powiatowej Policji w Malborku, gdzie w obecności opiekuna prawnego zostały wykonane z nim czynności. O zdarzeniu niezwłocznie powiadomiono sędziego Sądu Rejonowego Wydziału III Rodzinnego i dla Nieletnich w Malborku. Zebrany materiał dowodowy, dotyczący obu nastolatków uczestniczących w zdarzeniu, został przesłany do sądu rodzinnego, który będzie podejmował
dalsze decyzje  w tej sprawie – wyjaśnia asp. Sylwia Kowalewska, oficer prasowy KPP w Malborku.

Czy policja pilnuje biura poselskiego w Malborku?

Taką odpowiedź dostaliśmy, a swoją drogą Malborski Strajk Kobiet zachęca, by pytanie w tej, ale także i innych sprawach zadawać komendantowi policji w Malborku, podinsp. Dariuszowi Zelerowi. We wtorek (24 listopada) rozpoczęła się bowiem akcja pisania listów do nowego szefa malborskiego garnizonu. Ze szczegółami można zapoznać się TUTAJ.

Natomiast w jednym z pytań aktywistki sugerują, że wydane zostało polecenie "ochrony biura partyjnego". Do zatrzymania doszło bowiem na tzw. gorącym uczynku. Skąd obecność policjantów w tym miejscu i czy to oznacza, że... na co dzień „pilnują” biura posła? Pytaliśmy o to w KPP w poniedziałek, bo rzeczywiście ten fakt mógł zastanawiać. Usłyszeliśmy, że budynek przy ulicy Sienkiewicza znalazł się pod nadzorem z uwagi na odbywający się tego dnia protest samochodowy.

Teraz zapytaliśmy jeszcze w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, czy stamtąd były wydawane dyspozycje, by na biuro poselskie PiS w Malborku zwracać szczególną uwagę. Budynek stał się częstym miejscem odwiedzin od czasu, gdy rozpoczęły się protesty po wyroku Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającego przepisy antyaborcyjne. Według KWP, niezasadne są uwagi, że funkcjonariusze ochraniają biuro Kazimierza Smolińskiego.

Policjanci są dyslokowani do służby zgodnie z przewidywanymi zagrożeniami i nie ma dla nas znaczenia charakter budynku czy osoba, do której należy budynek. Policjanci są kierowani tam, gdzie są w danej chwili najbardziej potrzebni – mówi podinsp. Maciej Stęplewski z Zespołu Prasowego KWP w Gdańsku.

Protesty w Malborku. Przed nalepką były znicze, chryzantemy, podpaski

W ciągu ostatniego miesiąca, rzeczywiście, sporo działo się przed dawnym „Domem Rzemiosła” przy ul. Sienkiewicza. Tu skończył się „Czarny spacer”, pierwsza spontaniczna akcja zaraz po wydaniu wyroku przez TK. Potem trafiały tutaj znicze, chryzantemy, aż wreszcie już słynne 31 podpasek, m.in. z hasłami dedykowanymi także posłowi Smolińskiemu. Policja szuka osoby, która je przykleiła.

Krótko po tych zdarzeniach doszło do zmian kadrowych w kierownictwie KPP Malbork. W miniony piątek (20 listopada) inspektor Michał Zapolski został "odwołany ze stanowiska kierownika jednostki". Tak dokładnie brzmi fragment oficjalnego komunikatu KWP. Funkcja komendanta powiatowego została powierzona podinsp. Dariuszowi Zelerowi, który ostatnio był zastępcą naczelnika Wydziału Kontroli KWP.

Czy ostatnie sytuacje pod biurem poselskim PiS mogły wpłynąć na wymianę komendanta? A raczej to, że policja (poza sprawą nalepki) nie zapobiegła nieprzychylnym reakcjom pod adresem posła? Zadaliśmy to pytanie w komendzie wojewódzkiej. Podinsp. Maciej Stęplewski w odpowiedzi zapewnia, że zmiany personalne w malborskim garnizonie nie mają żadnego związku z wcześniejszymi zdarzeniami pod biurem poselskim.

Do sprawy wrócimy. W komunikacie o zmianach personalnych nie podano bowiem ich przyczyny, ograniczając się do ogólnego stwierdzenia, że po odczytaniu decyzji personalnych komendant wojewódzki policji w Gdańsku wręczył rozkazy o "odwołaniu ze stanowiska kierownika jednostki" i "powierzeniu obowiązków na stanowisku".

Malbork. Protest kobiet na drogach krajowych 22 i 55. Po raz...

od 7 lat
Wideo

Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto