Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Malborka prosi o pomoc dla swojej rodziny. "Żeby moja córka zobaczyła niebo"

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
archiwum prywatne
50-letni pan Grzegorz z Malborka postanowił szukać pomocy dla swojej rodziny poprzez platformę Pomagam.pl. Jak wyjaśnia, nie było już innego wyjścia. Rodzina jest 6-osobowa. Małżonkowie, którzy mają problemy zdrowotne, opiekują się m.in. 26-letnią niepełnosprawną córką.

Roksana jest unieruchomiona w domu 24 godziny na dobę

Małżeństwo z czwórką dzieci mieszka w wynajmowanym mieszkaniu w Malborku. Najmłodsza córka ma 8 lat, najstarsza – 25 lat. Tą pełnoletnią jest Roksana.

- Roksana urodziła się z rozszczepem kręgosłupa, od pasa w dół jest sparaliżowana, i z wodogłowiem. Doszły choroby nerek, serca i padaczka. Jest unieruchomiona w domu, potrzebuje opieki 24 godziny na dobę. Żona przez to, że zajmuje się córką, ma tak zniszczony kręgosłup, że nie jest w stanie jej dźwignąć; do tego ma nadciśnienie i nowotwór piersi. Żona również, tak jak Roksana - posiada orzeczenie o niepełnosprawności, drugą grupę – informuje pan Grzegorz.

Jak relacjonuje malborczyk, pięć lat temu rodzinę spotkała tragedia. Spaliło im się mieszkanie, a skutki tamtej sytuacji są do dziś odczuwalne szczególnie dla Roksany.

Nie było nas stać na remont, więc musieliśmy wynająć coś, żeby nie wylądować „pod mostem”. Udało się znaleźć mieszkanie na czwartym piętrze, bo było najtaniej. Mieszkamy tu już pięć lat i właśnie przez ten czas moja córka nie była na dworze, nie wyszła z mieszkania. Nie widziała nieba, chyba że przez okno – informuje pan Grzegorz.

Mieszkaniec Malborka dodaje, że sam ma problemy z kręgosłupem, które wykluczają dźwiganie. Niedawno sytuacja rodziny jeszcze bardziej się skomplikowała. Pan Grzegorz trafił do szpitala na kardiologię, bo jak wyjaśnia, wykryto u niego miażdżycę tętnic.
- Trafiłem na stół operacyjny, wstawiono mi stenty (protezy naczyniowe wszczepiane do naczynia wieńcowego - red.) i czeka mnie kolejna operacja – tłumaczy.

CZYTAJ TEŻ: Policjanci z Malborka z wizytą u małych pacjentów na onkologii w Gdańsku

Pieniędzy nie wystarcza na leki, środki medyczne i higieniczne

Rodzina utrzymuje się z renty i zasiłków, ale jak wyjaśnia pan Grzegorz, jego zasiłek chorobowy skończył się w październiku. Złożył dokumenty i czeka na decyzję dotyczącą przyznania świadczenia.

- Na tę chwilę jestem zupełnie bez środków. Czuje się niepotrzebny, ponieważ nie jestem w stanie nic zrobić, a co najważniejsze, nie jestem w stanie utrzymać rodziny. Nasze życie nigdy nie było łatwe, a teraz zamieniło się w codzienną walkę o przetrwanie. Bywają dni, że nie wiążemy końca z końcem. Roksana ma rentę, ale to nie wystarcza na leki, pampersy i środki na ochronę przed odleżynami. Miesięcznie mieszkanie kosztuje nas 2,5 tys. do 3 tys zł. Na razie mamy gdzie się schronić, ale co dalej? – martwi się mieszkaniec Malborka.

Dodaje, że nigdy wcześniej nie prosił nikogo o pomoc, ale teraz życie przyparło go do muru jeszcze bardziej. Jestem realistą, ale mam nadzieję że znajdzie się dusza, która nas choć troszkę wesprze, żebyśmy mogli choć trochę poprawić życie dzieci. Nie będę zdziwiony lub zawiedziony, jeżeli nic tego nie wyjdzie, ale musiałem spróbować – napisał pan Grzegorz na platformie Pomagam.pl.

Jak nam dopowiedział malborczyk, „głównym celem jest uzbieranie na mieszkanie, ale obecnie potrzebujemy na opłaty, leki, pampersy I środki chemiczne oraz środki do higieny”.

Kto chce wesprzeć pana Grzegorza i jego bliskich, może to zrobić, dołączając do zbiórki na platformie Pomagam.pl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto