Policjanci z Malborka zatrzymali poszukiwanego mężczyznę i... zostali zaatakowani przez jego kolegów

Malborscy policjanci w sobotni poranek (17 czerwca) dostali zgłoszenie o grupie osób, które zachowywały się wulgarnie i zaczepiały przechodniów. Po dojeździe we wskazane miejsce patrol zauważył trzech mężczyzn. Jak informuje st. asp. Sylwia Kowalewska, oficer prasowy KPP Malbork, jeden z nich zaczął się oddalać na widok radiowozu.

Policjanci rozpoznali, że jest to 33-latek poszukiwany przez sąd do odbycia kary pozbawienia wolności. Natychmiast podbiegli do mężczyzny i go zatrzymali – informuje st. asp. Sylwia Kowalewska.

A wtedy, jak dodaje oficer prasowa, do „akcji” wkroczyli dwaj mężczyźni, którzy towarzyszyli zatrzymanemu. Chcieli go odbić z rąk funkcjonariuszy. Wyzywali ich i, jak podaje KPP, nawet grozili śmiercią, żądając wypuszczenia kolegi.
- Agresja mężczyzn narastała i jeden z nich, 40-latek, zaczął szarpać i popychać policjanta, a drugi - 44-latek - próbował otworzyć drzwi radiowozu, żeby uwolnić zatrzymanego. Obaj mężczyźni zostali obezwładnieni – relacjonuje st. asp. Sylwia Kowalewska.

CZYTAJ TEŻ: 39-latek z Malborka znieważył policjantów podczas interwencji. Grozi mu nawet rok więzienia

40- i 44-latek usłyszeli zarzuty znieważenia funkcjonariuszy i kierowania bezprawnych gróźb w celu zaniechania czynności służbowych. Dodatkowo 40-latkowi został przedstawiony zarzut naruszenia nietykalności cielesnej policjanta. Za tego rodzaju przestępstwa grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

33-latek, który był poszukiwany przez sąd, został przewieziony do zakładu karnego.