Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polski Cukier Pomezania zamyka tabelę I ligi. W Lesznie zagrał już Iwan Telepnew

Radosław Konczyński
Fot. Real Astromal Leszno/Facebook
Po piątej kolejce meczów w grupie A I ligi drużynie Polskiego Cukru Pomezanii nie udało się opuścić ostatniego miejsca w tabeli. Malborczycy przegrali na trudnym terenie z Realem Astromalem Leszno 28:31.

Ostatniego miejsca w tabeli po pierwszych kolejkach nie spodziewali się kibice, ale też sami zawodnicy, trener i działacze SPR Polski Cukier Pomezania. Fani nie mają jednak wyjścia - muszą się przestawić na taki tok myślenia, że malborska drużyna jest w budowie i potrzebuje czasu na zgranie. W przerwie letniej klub pozyskał kilku nowych zawodników.

- Są to w większości młodzi ludzie w wieku 18-21 lat. Musieliśmy to zrobić, odmłodzić zespół. Chcieliśmy wziąć perspektywicznych zawodników i naprawdę trzeba czasu, żeby ten zespół się ustabilizował. Potrzeba trochę cierpliwości, to musi się zmienić - twierdzi Waldemar Jastrzębski, prezes Polskiego Cukru Pomezanii.

- Ambicji i zaangażowania nikomu nie można odmówić, ale na tę chwilę brakuje po prostu umiejętności sportowych. My na treningach wracamy do podstaw, przerabiamy rzeczy, które robi się z juniorami, ale to trzeba by trenować siedem dni w tygodni, żeby nadrobić zaległości. Kiedyś pisano o nas, że jesteśmy doświadczonym zespołem, ale w tym sezonie proporcje odmieniły się diametralnie. Żeby było lepiej, to przez jakiś czas musi być gorzej. Nikt jednak nie przypuszczał, że mecze ligowe aż tak zweryfikują nasz potencjał w porównaniu do sparingów. My gramy nawet nieźle w obronie jak na ten zespół, ale mamy problem ze zdobywaniem bramek - mówił nam jeszcze przed meczem z Realem Astromalem Leszno Igor Stankiewicz, trener malborskiej drużyny.

Na to wszystko nakładają się kontuzje. Łukasz Cielątkowski wypadł na cały sezon, Damian Spychalski powinien być gotowy na drugą rundę. Urazy leczą też Maciej Dawidowski i Kamil Dukszto. W Lesznie zabrakło też Tomasza Maluchnika.

W najbliższym czasie gra drużyny powinna się poprawić. Działacze - widząc, co się dzieje - sprowadzili rozgrywającego Iwana Telepnewa - Białorusina, który był testowany w sierpniu w trakcie Turnieju Międzynarodowego o Puchar Prezesa KSC i zebrał same pochwały. Już wtedy temat pozyskania Iwana, zawodnika z doświadczeniem z najwyższych lig w Białorusi i Izraelu, był rozpatrywany, ale nie doszło do finalizacji. Teraz Polski Cukier Pomezania znalazła jednak pieniądze na wniesienie opłat do ZPRP oraz Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej (EHF), strony porozumiały się też odnośnie wynagrodzenia.

- Oczywiście, że on sam meczu nie wygra, ale jeżeli dochodzi do nas doświadczony zawodnik mogący grać na pozycji środkowego i lewego rozgrywającego, to na pewno dużo wniesie - mówi Waldemar Jastrzębski.

W Lesznie - już z Iwanem na parkiecie - jeszcze nie udało się wygrać. Do przerwy malborczycy utrzymywali nadzieję na dobry wynik, bo przegrywali 9:11. Jak podaje portal LeszczynskiSport.pl, kluczowe były dwa okresy w drugiej połowie. Zaraz po przerwie gospodarze rzucili 5 bramek, a goście - dwie i w 36 minucie na tablicy świetlnej widniał rezultat 16:11 dla Realu Astromalu. Z kolei między 50 a 56 minutą miejscowi zwiększyli przewagę z trzech trafień do stanu 29:24. Ostatecznie Pomezania przegrała 28:31.

Malborska drużyna z 2 pkt zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. To zdobycz ze zremisowanych spotkań z beniaminkami Gwardią Koszalin i AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego, które podopieczni trenera Igora Stankiewicza przegrali w rzutach karnych, tracąc szansę na komplet punktów.

Zdjęcia w galerii powyżej zamieściliśmy dzięki uprzejmości pasjonatów szczypiorniaka prowadzących fanpage Realu Astromalu Leszno na Facebooku. Więcej można zobaczyć TUTAJ


Zobacz też: Polski Cukier Pomezania - AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego. Rzuty karne

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto