Niewiele brakowało, a inauguracja sztucznego oświetlenia na stadionie miejskim w Malborku (zbudowanego w ramach trwającego II etapu modernizacji obiektu) nie zakończyłaby się dla gospodarzy pomyślnie pod względem sportowym. Malborscy piłkarze dwukrotnie przegrywali w meczu z KP Starogard Gdański, ale nie dość, że za każdym razem potrafili wyrównać stratę do rywala, to ostatecznie przechylili na swoją stronę szalę zwycięstwa.
Spotkanie, rozgrywane w sobotę od godz. 17, rozpoczęło się znakomicie dla gości, bo od 8 minuty prowadzili po bardzo dobrze bitym rzucie wolnym przez Łukasza Kaszubowskiego. Kapitan starogardzian uderzył piłkę czysto i mocno z ok. 30 m metrów obok dwuosobowego muru Pomezanii.
Gospodarze wyrównali w 26 minucie, także po stałym fragmencie gry. Tuż przed linią pola karnego został sfaulowany Piotr Wilk. Do piłki podszedł Marcin Rychlik i strzałem po długim słupku pokonał Jakuba Paszkowskiego. Bramkarzowi KP interwencję utrudnił rykoszet - piłka odbiła się bowiem od głowy jednego z zawodników stojących w murze.
Przed przerwą to goście mieli więcej szans na zmianę wyniku. Najpierw malborczyków uratowała poprzeczka po uderzeniu Kacpra Siory, a w następnych groźnych akcjach Przemysław Matłoka obronił strzały Krzysztofa Rzepy (sam na sam) i Sebastiana Armatowskiego (główka).
ZOBACZ nowe trybuny i sztuczne oświetlenie na miejskim stadionie:
W drugiej połowie goście zdobyli bramkę na 2:1 równie szybko, jak przed przerwą - w 50 minucie sprzed linii pola karnego płasko i nie do obrony uderzył Mateusz Zaworski, zostawiony zupełnie bez opieki.
Odpowiedź piłkarzy Pomezanii była zabójcza. W ciągu nieco ponad 20 minut losy meczu zupełnie się odwróciły. W roli głównej Lucjan Piechota. W 63 minucie wyrównał, a w 72 minucie - podwyższył wynik na 3:2. Między jedną a drugą bramką Piechoty przeciwnik zmarnował dwie bardzo dobre sytuacje (m.in. sam na sam).
Po stracie trzeciego gola goście zupełnie pogubili się w obronie. Efektem kolejne bramki Pomezanii, zdobyte w ostatnich 10 minutach. Na 4:2 podwyższył głową Piotr Sobieraj po wrzutce Wilka z wolnego (faul na Krzysztofie Kornackim), a starogardzian dobił Kamil Wróblewski uderzeniem z pierwszej piłki po akcji Sobieraja lewą stroną.
POMEZANIA - KP STAROGARD GD. 5:2 (1:1)
Bramki: Marcin Rychlik (26), Lucjan Piechota (63, 72), Piotr Sobieraj (82), Kamil Wróblewski (87) - Łukasz Kaszubowski (5), Mateusz Zaworski (50).
Pomezania: Matłoka - Owsianik, Cicherski, Ratajczyk, Kobyliński - Wilk, Rychlik, Gdela (62 Sobieraj), Dryjas (46 Kornacki) - Piechota (74 Wróblewski), Krawczyk.
KP: Paszkowski - Łosiński (87 Tkaczyk), Kaszubowski, Gołuński, Prokopów - Romanowski, Rzepa, Skórczewski, Armatowski - Siora, Zaworski (79 Dubiela).
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?