Powiat malborski. Strażacy w akcji: pomogli matce dostać się do dziecka, usuwali skutki wiatru

Chwile grozy przeżyła mama 1,5-rocznego dziecka, które w czwartek wieczorem zatrzasnęło się w mieszkaniu. Jak wynika z informacji zebranych przez Komendę Powiatową PSP w Malborku, kobieta wyszła na moment na korytarz, a maluch najprawdopodobniej popchnął drzwi i te się zatrzasnęły.

- Poinformowano nas o tej sytuacji około godz. 18. Dziecko zatrzasnęło się na pierwszym piętrze w budynku wielorodzinnym w centrum Malborka - opowiada st. kpt. Janusz Leszczewski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej PSP. - Na miejsce pojechał jeden zastęp strażaków. Do mieszkania dostali się po drabinie. Weszli do środka przez okno, które było uchylone. Dziecko całe i zdrowe przekazali matce.

W czwartek strażacy usuwali też skutki działania natury. Na ulicy Westerplatte w Malborku wiatr uszkodził pień drzewa i istniało zagrożenie, że przewróci się ono na pobliską posesję. Zostało wycięte. Z kolei w Złotowie wiatr nadłamał konary drzew nad drogą i stanowiły niebezpieczeństwo dla kierowców. Na miejsce udała się jednostka OSP ze Starego Pola, ale nie była w stanie dosięgnąć wiszących grubych gałęzi. Niezbędne okazało się wsparcie ze strony strażaków z Malborka, którzy przyjechali z autodrabiną.

W Trępnowach we znaki dało się ocieplenie. Z powodu odwilży przed tamtejszym sklepem utworzyło się duże rozlewisko, przez które nie można było dostać się do budynku.
- Zgłoszenie dostali w czwartek około godziny 14 członkowie OSP w Nowym Stawie. Ogromna kałuża, która powstała w wyniku roztopów, rozlała się aż do schodów sklepu. Ochotnicy z Nowego Stawu przepompowali ją do pobliskiego rowu i na tym zakończyli działania - informuje Janusz Leszczewski.

W czwartek wieczorem, ok. godz. 20, malborscy strażacy usunęli jeszcze plamę oleju na drodze krajowej nr 55 (ul. Armii Krajowej). Zneutralizowali ją przy użyciu sorbentu i oczyścili jezdnię.