Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z najpięknięjszą Polką - Marceliną Zawadzką z Malborka

Piotr Jankowski
Fot. Archiwum prywatne
Marcelina Zawadzka z Malborka została najpiękniejszą Polką 2011 roku. Będzie reprezentować nasz kraj na gali Miss Universe. Z Marceliną rozmawiamy o kulisach wyborów Miss Polonia i jej planach na przyszłość.

Pomorzanka Marcelina Zawadzka, 22-latka pochodząca z Malborka, od 9 grudnia, gdy wygrała wybory Miss Polonia w podwarszawskim Karolinie, jest najpiękniejszą Polką. Galę transmitowała telewizyjna Dwójka i to jej widzowie, wysyłając SMS-y, zdecydowali, która z 18 kandydatek otrzyma koronę. Marcelina już wpadła w wir obowiązków, które spoczywają na Miss Polonia. Jest rozchwytywana przez media. Musi to wszystko pogodzić z pracą i studiami.

Czy spodziewała się Pani, że to akurat na Pani głowę zostanie nałożona korona dla najpiękniejszej Polki?

To było duże zaskoczenie, gdy usłyszałam końcowy werdykt. Spodziewałam się, że to raczej Marcela Chmielowska zostanie Miss Polonia 2011. Emocje są tak duże, że trudno jest mi się nimi podzielić tak na "gorąco". Oczywiście, bardzo się cieszę, że to ja zostałam Miss Polonia 2011.

Łzy po zakończeniu gali były łzami radości, wzruszenia czy po prostu, tak po ludzku "puściły" Pani nerwy?
Zdecydowanie puściły nerwy. Było ich tyle za kulisami i podczas imprezy, że nie wytrzymałam i popłakałam się. Bałam się, jak wyjdę na zdjęciach robionych przez fotoreporterów, bo byłam taka rozpłakana i rozmazana na twarzy.

Czego najbardziej bała się Pani przed występem?
Pytań zadawanych kandydatkom. Oglądałam wybory w ubiegłym roku i wtedy dziewczyny z nerwów sprawiały wrażenie "mało inteligentnych", odpowiadając na zupełnie inne pytanie bądź też zapominając podstawowych rzeczy. To są naprawdę duże emocje. Ta świadomość, że jest się w telewizji przed kilkumilionową publicznością, wcale nie pomaga.

Podczas gali wspomniała Pani o tym, że "w wolnych chwilach straszy w malborskim zamku". Tymczasem okazało się, że... zamek postraszył Panią...
Jakby stresu było mało, tuż przed jedną z kolejnych prezentacji miałam problemy z moją kreacją. Zaciął mi się zamek w sukience, w której miałam wystąpić. Musiał być szybko zszyty. Na scenę wyszłam w ostatniej chwili.

Jednak widać było, że czuje się Pani pewnie na wybiegu. To zasługa doświadczenia nabytego podczas pracy w modelingu?
Z pewnością tak. Konkurs finałowy Miss Polonia to dużo choreografii, podobnie jak na pokazach mody, ale styl chodzenia jest inny.

No właśnie - słyszeliśmy od Pani taty, że był mały kłopot ze sposobem poruszania się, mianowicie, że na czas wyborów musiała Pani oduczyć się chodzenia jak modelka. Dlaczego?
Zgadza się, na wybiegu jest się "wieszakiem", który prezentuje ubranie. Na konkursie piękności muszę jak najlepiej zaprezentować siebie.

Jak wyglądały przygotowania do gali?
To był bardzo intensywny czas. Sam finał był poprzedzony dwutygodniowym zgrupowaniem, na którym były codzienne próby, przymiarki i wiele nieprzespanych nocy.

A teraz wreszcie czas na odpoczynek?
Nie zanosi się na to. W weekend po finale byłam na uczelni. W poniedziałek na żywo w telewizji, a we wtorek miałam sesję zdjęciową, która trwała 16 godzin. Ciągle mam jakieś zajęcia, dlatego na odpoczynek nie mam czasu. Do mojego rodzinnego Malborka wrócę dopiero na święta i tam z pewnością będę miała chwilę na wyciszenie.

Przed kamerami pozostałe kandydatki gratulowały Pani zwycięstwa. Jak było za kulisami?

Również były gratulacje i ciepłe słowa. Dziewczyny mówiły, że zasłużyłam na to, aby zdobyć koronę najpiękniejszej Polki. Nie czuły żadnej zawiści czy zazdrości. Gdy byłyśmy na zgrupowaniu w Czorsztynie, odbyło się tajne głosowanie. Tam każda z nas oddawała głos na swoją faworytkę. Ja otrzymałam 10 z 18 głosów.

Czy była Pani zaskoczona opiniami jurorów (szczególnie aktorów Kacpra Kuszewskiego i Adama Woronowicza) w czasie gali, którzy wskazywali Panią jako swoją faworytkę?

Zaskoczona może nie, lecz z pewnością było to dla mnie bardzo miłe, że miałam poparcie wśród członków jury.

Czy mimo tylu obowiązków - praca, studia, rola Miss Polonia - będzie Pani przyjeżdżać w rodzinne strony?
Obiecuję, że będę przyjeżdżać. Co prawda, będę miała teraz dużo obowiązków. Już widzę, w jakim tempie zapełnia się mój kalendarz. Jednak postaram się odwiedzić mój ukochany Malbork, w którym mieszka moja rodzina, przyjaciele i znajomi. Jestem im bardzo wdzięczna, że tak bardzo mnie wspierali w tym konkursie.

Interesuje się Pani kosmetologią, wybrała Pani taki kierunek studiów. Czy po zdobyciu tytułu Miss Polonia coś się zmieni w tej kwestii? Czy jednak bardziej zwiąże się Pani z modelingiem?
Czas pokaże. W modelingu pracuję od wielu lat i bardzo lubię tę pracę. Tytuł Miss Polonia w tej pracy zdecydowanie pomaga. Jeśli chodzi o kosmetologię, jest to moja wielka pasja i też kierunek studiów, jaki wybrałam. Z pewnością jestem w stanie pogodzić te dwie dziedziny i taki mam zamiar w najbliższym czasie.

Do Miss Universe jeszcze wiele czasu, o przygotowaniach trudno w tej chwili mówić, ale czy już myśli Pani o występie w amerykańskim Miami? Czy marzyła Pani kiedykolwiek, że wystąpi w Miss Universe, i czy chciałaby zawojować "wszechświat"?

Nigdy nie marzyłam o wyborach Miss Universe. Stały się oczywistością w momencie zdobycia korony Miss Polonia. Bardzo cieszy mnie fakt, że będę reprezentowała Polskę w najbardziej prestiżowym konkursie piękności. Cieszę się, że jestem w "dobrych rękach". Moją agentką jest Małgorzata Herde i z jej pomocą będę przygotowywać się do tego wydarzenia. Jeśli chodzi o zawojowanie "wszechświata", to takich planów nie mam (śmiech). Z pewnością będzie to intensywny rok w moim życiu, za co bardzo dziękuję losowi.

I na koniec: wielu mężczyzn na pewno interesuje to, czy Miss Polonia ma chłopaka?

Tak, jest nim Jakub Przygoński, znany motocyklista jeżdżący w zespole Orlen Team. Jesteśmy ze sobą prawie dwa lata.

Rozmawiał Piotr Jankowski


KIEDYŚ JUŻ WYGRAŁA WYBORY

Marcelina Zawadzka ma dopiero 22 lata, ale już spore doświadczenie w pracy modelki.
Karierę w modelingu zaczynała w wieku 15 lat. Ma za sobą wiele sesji zdjęciowych do różnych magazynów, katalogów czy reklam. Współpracowała ze znanymi markami w branży drogeryjnej, paliwowej, kosmetycznej. To nie jest jej pierwszy tytuł zdobyty w konkursie piękności... Być może mieszkańcy jej rodzinnego miasta pamiętają, że w 2003 roku zdobyła tytuł Miss Malborka Nastolatek. Oprócz kosmetologii, pasją miss jest motoryzacja. Powinna więc zrobić dobry użytek z chevroleta spark, do którego otrzymała kluczyki podczas gali.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rozmowa z najpięknięjszą Polką - Marceliną Zawadzką z Malborka - Malbork Nasze Miasto

Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto