Orzeł Malbork przystąpił do meczu z UKS Libero Starogard Gdański osłabiony. Kontuzje leczą Daria Dąbrowska i Monika Fedusio. Z powodu wyjazdu na zgrupowanie kadry Polski juniorek nieobecne były z kolei Klaudia Kulig i Dominika Mikołajewska. Mimo tych absencji to gospodynie były faworytkami meczu. Po 10 kolejkach Orzeł zajmował 5 miejsce w 10-zespołowej tabeli, a Libero plasowało się na 9 pozycji.
Orzeł wyszedł na parkiet w składzie: Klaudia Kostkowska (kapitan), Justyna Zemlik, Michalina Sikora, Natalia Krupa, Daria Szczyrba, Paulina Rekowska i Małgorzata Łyczakowska (libero).
Pierwszy set nie porywał. Drużyny grały "punkt za punkt" i dopiero wejście Katarzyny Kulety i Małgorzaty Wysockiej odmieniło grę Orła. Obie zawodniczki dobrze zagrywały, dzięki czemu drużyna z Malborka odskoczyła od rywalek na kilka punktów i ostatecznie wygrała 25:20.
Drugi set rozpoczął się od prowadzenia Orła 10:2, głównie za sprawą zagrywki Klaudii Kostkowskiej. Przy jej zagrywce zespół zdobył 9 kolejnych punktów. Rywalki albo nie mogły sobie poradzić z jej podaniem, albo skutecznym atakiem kończyła Daria Szczyrba. Potem na boisku panował "chaos", oba zespoły popełniały mnóstwo błędów, ale na szczęście Orzeł utrzymał prowadzenie kończąc seta 25:22.
Trzecią partię lepiej rozpoczęło Libero, które objęło 5-punktowe prowadzenie (11:6), dzięki dobrej zagrywce Pauliny Rekowskiej i trzem blokom Michaliny Sikory Orzeł zmniejszył stratę do jednego punktu. Michalina Sikora dała też blokiem punkt na 12:12. Gra była wyrównana do stanu 16:16. Libero odskoczyło na 16:20, więc gospodynie znów goniły wynik. Daria Szczyrba najpierw z ataku, a potem po dwóch zagrywkach zdobyła trzy punkty i Orzeł znów "miał kontakt" z rywalkami. Drużyna przyjezdna lepiej jednak wytrzymała psychicznie końcówkę seta i ostatecznie wygrała trzecią partię 25:23.
O początku czwartego seta siatkarki Orła będą chciały szybko zapomnieć. Przegrywały najpierw 0:3, potem 1:6, 7:15 i 12:21. I znów gospodynie zaczęły gonić wynik. Na zagrywce pojawiła się Natalia Krupa, rywalki zaczęły się gubić i zrobiło się 20:22. Niestety, to wszystko na co było stać podopieczne trenerów Szymona Żołędziewskiego i Pawła Tercjaka. Libero wygrało 25:23 i doprowadziło do remisu 2:2 w setach.
Wydawało się, że Orzeł się już nie podniesie. Na przerwę techniczną w tie-breaku dziewczyny z Malborka schodziły przegrywając 3:8. Mała grupka sympatyków zawodniczek ze Starogardu już świętowała zwycięstwo i głośno dopingowała siatkarki Libero powtarzając do stanu 9:14, że "moc jest z nimi", ale kobieca siatkówka jest kapryśna i ostatecznie okazało się, że moc była po stronie Orła. Przy stanie 10:14 na zagrywce pojawiła się Klaudia Kostkowska. Serwowała ostrożnie, rywalki podbijały piłkę, ale miały kłopot ze skutecznym zakończeniem czterech kolejnych piłek meczowych. Zawodniczki Orła miały jedną piłkę meczową i to wystarczyło by wygrać tie-break 16:14 i cały mecz 3:2.
O ile dwa zdobyte punkty cieszą, to grą siatkarki Orła nie zaimponowały. Grając nawet w osłabieniu powinny takie mecze wygrywać unikając horrorów w końcówce spotkania.
Dzięki tej wygranej Orzeł zachował 5 miejsce w tabeli. Zgodnie z terminarzem kolejny drugoligowy mecz drużyna z Malborka miała zagrać przed świętami (20 grudnia) na wyjeździe z AP Czarni Słupsk, ostatnią drużyną w tabeli, ale spotkanie zostało przełożone na styczeń.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?