Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spotkanie z posłami Nowej Lewicy w Malborku. "Renta wdowia" to tylko jedna z propozycji polityków

Anna Szade
Anna Szade
Posłowie Lewicy spotkali się z mieszkańcami Malborka. Rozmowę zdominowały sprawy społeczne.
Posłowie Lewicy spotkali się z mieszkańcami Malborka. Rozmowę zdominowały sprawy społeczne. Anna Szade
Mieszkańcy Malborka spotkali się z parlamentarzystami Nowej Lewicy. „Zbieramy propozycje do programu, który będzie ogłaszany przed samymi wyborami” – tłumaczy poseł Krzysztof Gawkowski, szef klubu Lewicy. Najwięcej miejsca poświęcono sprawom społecznym.

Liderzy Nowej Lewicy przyjechali do Malborka w piątek (3 marca). To był prawdziwy rajd po regionie, bo na trasie był i Słupsk, i Miastko, Gdańsk, Gdynia czy Kwidzyn.
- Kampania toczy się w Polsce od początku roku. Wszystkie partie jeżdżą, spotykają się z sympatykami, wskazują największe problemy. Za 9 miesięcy wybory – mówi poseł Krzysztof Gawkowski, szef klubu Lewicy i wiceprzewodniczący Nowej Lewicy.
Towarzyszyli mu Marcin Kulasek, sekretarz generalny partii, oraz Dariusz Wieczorek, sekretarz klubu Lewicy.

PRZECZYTAJ TEŻ: Malbork. Posłowie Nowej Lewicy zorganizowali szybki piknik na pl. Wiesława Jedlińskiego

"Renta wdowia". Lewica zbiera podpisy

Hasłem tego „Tour de Pomorze” Lewicy były sprawy rodziny i jej bezpieczeństwa, przede wszystkim socjalnego. Na lewicowej liście, czemu trudno się dziwić, są postulaty dotyczące polityki społecznej, edukacji czy ochrony zdrowia.

Ale myślimy też o poszczególnych grupach społecznych. Mamy konkretne propozycje dla seniorów. Chcemy wprowadzić projekt ustawy o „rencie wdowiej”, która oznacza, że jeśli umrze mąż lub żona, to partner, który doświadcza takiej straty, będzie miał sporą część emerytury swojego współmałżonka – tłumaczy poseł Gawłowski.

Podczas spotkania uczestnicy mogli podpisać się na liście poparcia dla takiego rozwiązania.

Lewica chętnie mówi też o nowoczesnej edukacji, w tym docenianiu nauczycielskiej profesji, także tym finansowym. Wspomina o bezpłatnym i dostępnym transporcie publicznym, o wysokiej jakości usług publicznych. Także o tych adresowanych do najmłodszych, którym trzeba zapewnić opiekę w przedszkolach i żłobkach.
Skąd wziąć na to wszystko pieniądze?
- Nasz program został policzony – zapewnia Krzysztof Gawkowski. - W tych kwestiach, w których chcielibyśmy sięgać do budżetu, mówimy, że trzeba najpierw na ten budżet zarobić.

Lewa strona sceny politycznej jak... Janosik

Politycy zapewnili, że znaleźli źródło finasowania swoich pomysłów, niezależnie, czy dotyczą leków na receptę, które, zdaniem Lewicy, powinny być po 5 zł, czy realizowania polityki mieszkaniowej. Padła deklaracja, że podczas lewicowych rządów możliwe byłoby wybudowanie nawet 300 tys. mieszkań na wynajem. Ale nie wszyscy będą zachwyceni ze sposobu pozyskiwania środków, które proponują politycy z lewej strony sceny politycznej.

To z jednej strony pieniądze z Unii Europejskiej, a z drugiej opodatkowanie najbogatszych i korporacji. Uważamy, że w Polsce duże międzynarodowe korporacje powinny tutaj płacić podatki, składać się na budżet – tłumaczy nam poseł Gawkowski.

Ale choć Lewica deklaruje, że nie chce sięgać do kieszeni wyborców, to ma w zanadrzu swoją politykę podatkową.
- My nie chcemy podnosić podatków, my chcemy, żeby były sprawiedliwe. A sprawiedliwe to znaczy, że bogatszy płaci trochę więcej – tak Gawkowski tłumaczy lewicową filozofię.
Czyli Lewica chce być jak… Janosik.

Tak, bo Lewica jest taka trochę od Janosika – śmieje się w rozmowie z nami szef klubu Lewicy. - To znaczy szukamy, komu w Polsce żyje się lepiej. Jeśli ktoś zarabia 20 000 zł miesięcznie, to wiadomo, że powinien płacić większe podatki niż ten, który zarabia 3000 zł.

Start w wyborach. Jaki scenariusz?

Lewicowe ugrupowania mają wystartować w wyborach razem.
- Pewnie wspólnej listy nie będzie, chociaż Lewica zawsze była na nią otwarta. Gdyby na koniec się okazało, że będzie, to na takiej też będziemy w stanie wystartować. Zabiegamy o współpracę na opozycji, jesteśmy gotowi do rządzenia, mamy swój plan, pokazaliśmy nasze priorytety programowe i o tym też będziemy chcieli rozmawiać z naszymi partnerami z opozycji – tłumaczy Krzysztof Gawkowski.

Dlatego, jak podkreślali posłowie, w przejęciu władzy nie chodzi tylko na odsunięciu od rządzenia Prawa i Sprawiedliwości. Ale możliwość realizacji swojego programu.

Nie chcemy demolować Polski po PiS, nie chcemy zamykać wszystkiego, co PiS otworzył. Chcemy zachowania polityki socjalnej i społecznej. Nie chcemy likwidować programu 500 plus, chcemy takie programy modernizować. Najbogatsi powinni dostawać mniej, biedniejsi powinni dostawać więcej, a klasa średnia powinna poczuć się otoczona opieką. Uważamy, że trzeba zmodernizować sieć szpitali, zrobić wszystko, by ludzie nie czekali dwa lata do onkologa czy kardiologa, to są nasze zadania – wylicza Gawkowski.

Politycy Lewicy nie są bezkrytyczni wobec potencjalnych politycznych partnerów. Niektóre rozwiązania powodują, że dostają gęsiej skórki.
- Nie uważamy, że trzeba sięgać do złych pomysłów, jakim jest podwyższenie wieku emerytalnego – mówi poseł.

Ważne własne "M". Doświadczenia lokalne, program krajowy

Podczas piątkowego spotkania sporo czasu poświęcono dostępności mieszkań. Lokalnie to problem, bo dachu nad głową potrzebują nie tylko najsłabiej sytuowani mieszkańcy. Wysoka inflacja spowodowała, że wiele rodzin utraciło zdolność kredytową, nie ma więc mowy o kupnie własnego „M”.
Małgorzata Ostrowska, prezes Malborskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, podpowiedziała, że warto wrócić do sposobu finansowania tebeesów, jaki był na początku ich funkcjonowania. Towarzystwa mogły liczyć na preferencyjne kredyty, a to przekładało się na lepsze warunki dla potencjalnych lokatorów. Nie było wówczas bariery w postaci partycypacji, która obecnie oznacza, że przeciętna rodzina musi zgromadzić ok. 100 tys. zł, by starać się o lokal w MTBS.

Posłowie nie powiedzieli „nie”.

Chcemy bardzo podobnego programu mieszkaniowego, który był wiele lat temu wdrażany w TBS. Czyli budowanie mieszkań na wynajem, gdzie płaci się ok. 15 zł za metr, gdzie nikt nie podwyższa z dnia na dzień czynszu i ma się gwarancję, że będzie się mieszkać, dopóki będzie się chciało – tłumaczył nam Gawkowski.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto