O tym, że może dojść do tragedii, zostało najpierw powiadomione Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Dzwoniono pod numer 112 z informacją, że w Szymankowie mężczyzna prawdopodobnie zamierza popełnić samobójstwo, rzucając się pod pociąg. Operator CPR przekazał sygnał dyżurnemu malborskiej policji, a on wysłał na miejsce policjantów z Nowego Stawu i Malborka.
- Dojeżdżając na miejsce, funkcjonariusze zauważyli stojącego na torach mężczyznę, który wszedł na wiadukt kolejowy. Zaczęli z mężczyzną rozmawiać i uspakajać go - relacjonuje mł. asp. Katarzyna Marczyk, rzeczniczka prasowa KPP Malbork. - 41-latek w pewnej chwili zauważył światła nadjeżdżającego pociągu relacji Warszawa-Gdynia. Zbiegł z nasypu i zaczął kierować się po torowisku w stronę pociągu.
Policjantom udało się dogonić mężczyznę i ściągnąć z torowiska, a po chwili przejechał tamtędy z dużą prędkością pociąg. Uratowany 41-latek jest mieszkańcem Dzierzgonia. Został przetransportowany do szpitala.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?