Teatr w Malborku. Rafał Rutkowski wystąpi w Fabryce Tytoniu. Potem m.in. Artur Andrus

Skąd pomysł na stworzenie sceny teatralnej w Malborku?
On pojawił się dawno temu i czekał na odpowiedni moment, aby się zrealizować. Najwyższy czas, aby coś zmienić w malborskiej kulturze, dać ludziom rozrywkę inną niż festyn i kiełbasa. Pragnę, aby malborski widz miał szansę zobaczyć sztukę, która go wzruszy, rozśmieszy i po której będzie chciał chwilę pomyśleć na dany temat.

Scena mieści się w dawnej fabryce tytoniu przy ul. Grunwaldzkiej 16. Dlaczego akurat to miejsce?
Miejsca szukałem dość długo i, szczerze mówiąc, nic nie udało się znaleźć. Inną sprawą są absurdalne przepisy dotyczące istniejących w Malborku obiektów gotowych do otwarcia sceny teatralnej. Miejsce, w którym mieści się scena, to stara fabryka cygar Loeser & Wolf, stąd nazwa "Fabryka Tytoniu" - miejsce z duszą i ciekawą historią, a to sprzyja tworzeniu.

Jakie przedstawienia będzie mógł zobaczyć widz?
Zaczynamy programy typu stand-up Rafała Rutkowskiego, aktora Teatru Montownia. Najbliższe miesiące będą dość komediowe, pojawią się tacy goście, jak Artur Andrus ze swoim zespołem, Marcin Chochlew i Adam Fidusiewicz ze spektaklem "Scenariusz na trzech aktorów", kabaret Macież i wiele innych. Będą również koncerty, ale póki co, skupiamy się na Rafale Rutkowskim.

Jak zaczęła się Pana przygoda z teatrem?
Na scenę trafiłem, mając 5 lat, za sprawą mojej mamy. Zacząłem tańczyć, następnie szkoła muzyczna, ale zawsze ciągnęło mnie do słowa. Zdecydowałem, że szkoła aktorska jest rozwiązaniem, dostałem się, skończyłem i ruszyłem w Polskę - i tak do dziś. To już niespełna 10 lat, odkąd zawodowo gram w teatrze i nie mam zamiaru tego zmieniać. Kocham to, co robię. Teatr to sposób na życie. Teatr to moja pasja. Teatr to mój świat. Teatr to moja miłość.

Do kogo jest skierowana oferta Pańskiej Fabryki Tytoniu?
Dosłownie do wszystkich. Każdy z nas ma jakąś wrażliwość, każdy znajdzie coś dla siebie, w obecnych czasach każdy ma tyle trosk, że chciałby chociaż na chwilę się zapomnieć. Młodszy czy starszy w "Fabryce Tytoniu" spędzi miłe chwile.

Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Alina Zawada