20 uczestników rajdu przemierzyło odcinek długości 130 kilometrów z Olsztyna do Malborka. Przejechali go w 9 godzin. Przyjechali do siedziby malborskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień, gdzie czekał na nich posiłek w postaci kiełbaski z grilla.
- Celem tej wizyty była integracja środowisk trzeźwościowych oraz zachęcenie do prowadzenia zdrowego trybu życia bez jakichkolwiek uzależnień - mówi Tadeusz Lisowski, koordynator spotkania z ramienia malborskiego stowarzyszenia Tu i Teraz. - Nasi przyjaciele, którzy do nas przyjechali, są wizytówką troski o trzeźwość. To duży wysiłek, aby pokonać w sumie ponad 3 tysiące kilometrów na rowerze. Trzeba znaleźć w sobie siłę nie tylko fizyczną, ale też duchową.
Przez cały czas trwania rajdu kolarze organizują sobie zaledwie pięć dłuższych postojów. Do momentu dotarcia do Malborka mieli w nogach przejechane ponad 1300 km. Przed nimi jeszcze blisko 1800 km. W trasę ruszyli 1 lipca, a do domów wrócą 15 sierpnia.
Tak długa trasa powoduje w uczestnikach rajdu spory wysiłek, który został poprzedzony założeniem sobie jakiegoś życiowego celu.
- Wśród nas nie ma zdecydowanego lidera, bo wszyscy jesteśmy liderami. Każdy jedzie na ten rajd z jakimś celem, w największym stopniu duchowym. Ta impreza służy temu, aby przekonać się, że nie ma rzeczy niemożliwych. Przede wszystkim chodzi o połączenie aktywności fizycznej z trzeźwością. Trzeba żyć aktywnie, aby takie wyzwania pokonywać - mówi Marek Niewiadomski, komandor i pomysłodawca raciborskiego rajdu.
W przygotowanie spotkania w Malborku zaangażowali się: Agnieszka Bednarska, Ewa Bednarska, Erwin Winnicki, Danuta Lisowska, Zygmunt Woźniak i Grzegorz Olszewski.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?