Grom Nowy Staw grał w składzie: Ćwiek – Gładek, Cicherski, Błażek, Golicki, Błaszczak (62 Jankowski), Drewek, Potoczek, Kowalczyk, Miecznik, Grabowski.
Grom przegrywał od 35 minuty meczu po samobójczym trafieniu Krzysztofa Błażka. Podopiecznym trenera Marka Kwiatkowskiego udało się wyrównać tuż przed przerwą. Na listę strzelców wpisał się Tomasz Grabowski. W 52 minucie Grom już prowadził po golu Wojciecha Miecznika. Wynik 2:1 dla gości utrzymywał się do ok. 80 minuty spotkania. Niestety, w ciągu następnego kwadransa (biorąc pod uwagę doliczony czas gry) piłkarze KP Starogard strzelili trzy gole i wygrali 4:2.
- Była niesamowita szansa na zdobycie 3 punktów - opowiada Marek Kwiatkowski, trener Gromu. - Przy stanie 2:1 mieliśmy jeszcze kilka dobrych okazji. Niestety, straciliśmy juniorską bramkę na 2:2, gdy wszyscy obrońcy przyglądali się, co robią zawodnicy gospodarzy. Gol na 2:3 padł po rzucie rożnym, a czwarta bramka już w piątej minucie doliczonego czasu po strzale z dystansu. Trzeba pamiętać, że graliśmy z liderem tabeli na jego boisku. Zaprezentowaliśmy się z dobrej strony, ale na przyszłość takie mecze trzeba wygrywać.
W kolejnym meczu Grom podejmie na swoim boisku Wisłę Korzeniewo. Spotkanie rozpocznie się 12 kwietnia o godz. 15.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
