W Malborku po włamaniu wrócił po... zgubiony telefon. Policjanci akurat byli na miejscu i rozmawiali z działkowcem

Do włamania do altany doszło na terenie ogrodu działkowego przy ul. Toruńskiej w Malborku. Komenda Powiatowa Policji zgłoszenie otrzymała we wtorek (21 listopada) około południa.

- Policjanci ustalili, że sprawca dostał się do środka, uszkadzając drzwi, następnie przez kilka kolejnych dni ukradł metalowe miski, tacki, garnki, rury oraz narzędzia – wszystko, co nadawało się do sprzedaży w punkcie skupu złomu. Kiedy właściciel przyszedł na działkę, zauważył w pobliżu mężczyznę zbierającego złom, którego podejrzewał o dokonanie włamania. Próbował go ująć, jednak mężczyzna rzucił się do ucieczki – relacjonuje asp. sztab. Sylwia Kowalewska, oficer prasowy KPP Malbork.

CZYTAJ TEŻ: Mieszkanka Malborka wróciła do domu i zastała tam włamywacza

Jak się okazało, uciekinier zgubił telefon komórkowy. Wrócił po niego akurat wtedy, gdy na miejscu zdarzenia byli policjanci, którzy rozmawiali z działkowcem.

Funkcjonariusze natychmiast zatrzymali mężczyznę. Ten 34-letni mieszkaniec Malborka przyznał się do kradzieży. Właściciel wycenił straty na 1000 złotych. 34-latek został przewieziony do komendy. Śledczy przedstawili mu zarzut dokonania kradzieży z włamaniem, za co grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności – wyjaśnia asp. sztab. Sylwia Kowalewska.