Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiceminister obrony narodowej w Malborku [ZDJĘCIA]. "650 mln zł każdego roku państwo przekazuje agencjom ochrony"

Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
W ramach akcji "Polska jest jedna" odwiedził Malbork w sobotę (28 kwietnia) wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz.

Spotkanie miało charakter otwarty, ale przyciągnęło przede wszystkim sympatyków Prawa i Sprawiedliwości. Wiceminister Skurkiewicz opowiedział o sztandarowych programach realizowanych przez prawicowy rząd w ostatnich dwóch latach i planach związanych m.in. "Piątką Morawieckiego" - pakiet kolejnych obietnic społecznych.

- Jesteśmy zdeterminowani, żeby te wyzwania podjąć i realizować. Wiele jest rzeczy, które udało nam się zrobić, jest jeszcze całe mnóstwo rzeczy, które chcielibyśmy zrealizować w najbliższych latach, ale są rzeczy, o których pewnie nie zdajemy sobie sprawy i dlatego też nasze spotkania. Znaczna część kierownictwa PiS, wiceministrów, ministrów jeździ i tak będziemy się spotykać aż do lipca - mówił wiceminister Wojciech Skurkiewicz o akcji "Polska jest jedna".

W auli I Liceum Ogólnokształcącego, która za zgodą władz powiatu była miejscem spotkania, poruszał różne tematy, także ze swojej dziedziny działalności. Mówił o firmach ochroniarskich pilnujących obiektów wojskowych.

- Nie wiem, czy państwo sobie zdajecie sprawę, ale polska armia dziś funkcjonuje praktycznie od godz. 7 do 15. Od 15 do 7 rano obiektów wojskowych pilnują agencje ochrony. Chcemy to zmienić, już wprowadzamy zmiany, to są oczywiście zobowiązania wieloletnie czy kilkuletnie, jeśli chodzi o ochranianie obiektów wojskowych, ale sukcesywnie to zmieniamy - wyjaśniał Wojciech Skurkiewicz. - Chcemy odtwarzać coś na wzór pułków ochrony. Chcemy, żeby to żołnierze przejęli władztwo nad swoimi obiektami strategicznymi naszego wojska, dla bezpieczeństwa Polski i Polaków. Myślę, że ta kwota jest niebagatelna, bo 650 mln zł każdego roku państwo polskie przekazuje z budżetu MON agencjom ochrony tylko po to, żeby chroniły obiektów wojskowych należących do państwa polskiego. Mamy siedem jednostek wojskowych, które zostały już odebrane i za chwilę będą kolejne. Nie możemy sobie pozwolić na wielomilionowe odszkodowania, więc zmieniamy to sukcesywnie.

Nie mogło zabraknąć tematu programu "Mieszkanie+". Wiceminister wyjaśnił, że rząd nadal liczy na samorządy, ale nie tylko...

- Malbork boryka się z dużymi problemami mieszkaniowymi, tak jak również mój rodzinny Radom i wiele miast w Polsce. Stwarzamy taką możliwość, ale mamy świadomość, że nie wszystkie samorządy będą zainteresowanie rozwijaniem tego programu. Dlatego chcemy instytucje okołorządowe, np. Lasy Państwowe zaangażować w realizację programu "Mieszkanie+" poprzez budowę jednorodzinnych i wielorodzinnych domów drewnianych. Bo mamy świadomość, że są samorządy w Polsce, które nie są zainteresowane tym, żeby uczestniczyć w tym programie - mówił wiceminister Skurkiewicz.

Sporo pytań mieli przybyli na spotkanie. Padło m.in., że kuleje "propaganda" dotycząca działań rządu. Jedna z uczestniczek poprawiła przedmówcę, żeby raczej używać określenia "polityka informacyjna". A wiceminister odpowiadał:
- Ma pan rację, w tym zakresie nie jesteśmy idealni. Być może, problemem jest to, że mamy trzy niezależne ośrodki przekazu: PiS i klub parlamentarny PiS; Kancelaria Prezesa Rady Ministrów - która kreuje politykę rządu i odpowiada za nią. To drugi byt. I mamy jeszcze kancelarię pana prezydenta i biuro prasowe pana prezydenta. I tu zgadzam się z panem, że nie wszystko jest idealnie, ale pracujemy nad tym.

Jeden z uczestników spotkania napomknął z kolei, że województwo pomorskie jest - cytat - "gniazdem PO-wskim", a Żuławy i Powiśle - jak stwierdził - są gorzej traktowane przy podziale środków unijnych niż np. Kaszuby. Oczekiwałby w takich sytuacjach centralnych działań ze strony rządu.

- Wyrocznią demokratyczną jest kartka wyborcza. Jeżeli się okazuje, że w naszym elektoracie część elektoratu nie idzie na wybory, no to o czymś to też świadczy. Na przykład idą na wybory na pierwszą turę, a nawet jeśli ten kandydat PiS przejdzie do drugiej, to mówią: "Jakoś tam będzie", no i często jest tak, że przegrywamy w drugiej turze - odpowiadał Wojciech Skurkiewicz.

- Też musicie państwo zrozumieć, że nie da się wszystkim zarządzać z Warszawy. Pan powiedział tak: jest ten sejmik, który daje tylko swoim, a my się z tym nie godziny. A oczekuje pan znowu z drugiej strony, żeby ten rząd też dawał tylko swoim. Nie może tak być, dlatego też my szliśmy do wyborów z takim przekonaniem i przekazem do społeczeństwa: chcemy traktować Polskę i Polaków równo - kontynuował wiceminister obrony narodowej. - Chcemy wyrównywać szanse, chcemy dawać możliwości rozwoju, chcemy to robić. Ale nie może powiedzieć, że ten wójt czy burmistrz jest z takiej opcji, to na pewno mu nie damy. Bo mamy świadomość, że chociaż ten wójt, burmistrz, prezydent jest z takiej opcji, to mieszkają tam osoby, które są osobami prawymi, które głosują na prawicę, które funkcjonują jako takie np. "jądro" Prawa i Sprawiedliwości.

Wiceminister był też pytany o receptę na sukces w wyborach samorządach. Doradził, że "jest potrzebna taka praca u podstaw, permanentna, trudna", "marsz od drzwi do drzwi".


Zobacz też: Święto 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto