MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zablokowane rondo

(Niki)
Strażacy zneutralizowali paliwo, które wylało się z tira na al. Rodła.
Fot. Henryk Jankowski
Strażacy zneutralizowali paliwo, które wylało się z tira na al. Rodła. Fot. Henryk Jankowski
Ok. godz. 1.30 tir z meblami przewrócił się na rondzie w centrum Malborka. Strażacy ponad osiem godzin usuwali skutki wypadku. Tir wiózł meble z Iławy do portu w Gdańsku. - Nie byliśmy długo w trasie.

Ok. godz. 1.30 tir z meblami przewrócił się na rondzie w centrum Malborka. Strażacy ponad osiem godzin usuwali skutki wypadku.

Tir wiózł meble z Iławy do portu w Gdańsku.
- Nie byliśmy długo w trasie. Wyjechaliśmy kilkanaście minut po północy. Nic nie wskazywało, że przytrafi nam się coś podobnego - powiedział Ryszard G., pasażer. - Na rondzie w Malborku nagle samochód zarzuciło. Poczułem szarpnięcie i uderzyłem lekko w zagłówek. Po chwili spadł na mnie kierowca. Po chwili ciszy usłyszałem jęk. Zapytałem kolegę, czy wszystko w porządku. Odpowiedział, że tak. Wyszliśmy z samochodu górą przez drzwi.

Pogotowie zabrało kierowcę, ponieważ skarżył się na silny ból kręgosłupa. Lekarz zdecydował, że Czesław N. pozostanie w malborskim szpitalu na obserwacji. Pasażer ma natomiast lekkie zadrapania.

Z przewróconego tira wylało się paliwo.
- Pojazd był tak obrócony, że nie mogliśmy zabezpieczyć zbiornika z paliwem. Benzyna wylała się na dużym odcinku alei - tłumaczył Tadeusz Sochański, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Malborku.
Malborscy strażacy musieli odłączyć akumulatory, bowiem istniało zagrożenie wybuchu. Sami nie byli w stanie usunąć ważącego ponad 40 ton tira., dlatego poprosili o podnośnik z Gdańska. Mimo wielu prób, nie udało się dźwignąć ciężarówki.
- Bardzo często wyjeżdżam do tego typu zdarzeń. Ten jest jednak wyjątkowy. Tir waży ponad 40 ton. Pozy tym, ułożony jest całkowicie płasko - wyjaśniał Jan Jankowski, obsługujący podnośnik.

Wezwano dźwig z Komendy Wojewódzkiej PSP w Gdańsku. Zanim przyjechał, ruch odbywał się na jednym pasie jezdni. Kiedy podnoszono tira na koła, zatrzymano inne samochody.
- Spieszę się na pociąg. Mieszkam dość daleko od dworca, dlatego jeżdżę samochodem. Prawdopodobnie nie pojadę dziś do pracy - tłumaczył policjantom Arkadiusz Nowosielski, mieszkaniec Malborka, który chciał pokonać blokadę.
W takich sytuacjach policja pomagała kierowcom przedostać się do dworca. Tira udało się ustawić na kołach około godz. 8 rano. Odholowano go na pobliski parking.

Korki

Kom. Grażyna Szulewska-Stahn

rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Malborku

- O godz. 1 dwoma największymi drogami miasta: al. Rodła i ul. Wojska Polskiego, na szczęście nie jeździ dużo samochodów. Nie mieliśmy problemu z organizacją ruchu. Kłopoty zaczęły się po godz. 5, kiedy niektórzy chcieli dostać się do pracy, a samochody dostawcze do sklepów. Gdyby do zdarzenia doszło w ciągu dnia, miasto zablokowane byłoby na kilkanaście godzin.

Całe szczęście

Janusz Leszczewski

rzecznik prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Malborku

- Dobrze, że tir miał metalową naczepę. Gdyby zadaszenie było z plandeki, przy uderzeniu materiał rozerwałby się i cały ładunek wysypałby się na rondo. Znacznie trudniej byłoby wówczas prowadzić akcję usuwania skutków wypadku.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto