O możliwej wizycie pracowników Najwyższej Izby Kontroli w Urzędzie Miasta Malborka informowaliśmy w piątek (13 lutego) na łamach "Dziennika Malborskiego". Tego dnia w magistracie pojawili się kontrolerzy, którzy zabezpieczyli dokumenty i rozpoczęli ich analizę.
Jak się dowiedzieliśmy, dwóch kontrolerów oprócz sprawdzania dokumentów ma zamiar też rozmawiać z wybranymi urzędnikami. W ich polu zainteresowania mają być wybrane nieruchomości sprzedane przez miasto począwszy od 2008 roku.
Do kontroli doszło na wniosek czterech radnych, którzy wystosowali go do NIK pod koniec 2013 roku - Marka Charzewskiego, obecnego burmistrza, Jana Tadeusza Wilka, obecnego wiceburmistrza, Krzysztofa Grylaka oraz Sławomira Grudzińskiego. Wszyscy zarzucali, że w Malborku odbywała się „nieprzemyślana, by nie powiedzieć, że chaotyczna wyprzedaż nieruchomości będących własnością publiczną”.
Poprzedni burmistrz Andrzej Rychłowski nie zgadzał się wówczas z radnymi.
- Dokładamy starań, aby procedury sprzedaży mienia były przejrzyste i zgodne z prawem. Każda sprzedaż przeprowadzana jest w trybie przetargowym, poprzedzona wyceną niezależnego zaprzysiężonego rzeczoznawcy z listy wojewody – odpowiadał nam Andrzej Rychłowski po zarzutach czterech ówczesnych radnych.
Z pełną treścią otwartego listu radnych oraz odpowiedziami na niego byłego samorządowca Stanisława Berlińskiego oraz Andrzeja Rychłowskiego zapoznasz się tutaj: Polemika na temat sprzedaży nieruchomości w Malborku
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?