Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Urzędnicy oskarżeni o pijaństwo na targach. Burmistrz Malborka zapowiada proces

Jacek Skrobisz
Fot. Archiwum Urzędu Miasta Malborka
Czy pracownicy Urzędu Miasta "bawili się i upijali" podczas służbowego wyjazdu na targi inwestycyjne? Burmistrz Malborka dementuje i grozi procesem.

Pytanie dotyczące spożywania alkoholu przez urzędników podczas wykonywania służbowych obowiązków padło na ostatniej sesji Rady Miasta. Jacek Markowski, przewodniczący Klubu Radnych Porozumienie Obywatelskie, mającego większość w radzie, odczytał list od jednego z mieszkańców, nawiązujący do zdjęcia, jakie w ostatnim dniu trwania targów Investate Poland w Nadarzynie (21-23 kwietnia) miała umieścić na swoim koncie Facebook jedna z urzędniczek. Zdjęcie przedstawiało butelki z alkoholem i innymi napojami bezalkoholowymi, a zostało podpisane „Śniadanie mistrzów”.

- To kuriozum, żeby, po pierwsze, urzędniczka chwaliła się, że pije od rana alkohol na służbowym wyjeździe, a po drugie, że burmistrz Charzewski tak się właśnie zajmuje naszymi miejskimi środkami - czytał na sesji Rady Miasta Jacek Markowski list od mieszkańca. - My nie możemy doprosić się od burmistrza remontu zwykłego chodnika czy nawet załatania dziury w lokalnej ulicy, a on i jego urzędnicy mają czas za nasze pieniądze, żeby bawić się, tak jak to wygląda na zdjęciach, bo takie słowo tutaj trzeba użyć, a może nawet powinienem napisać: upijać się na targach. (pełna oryginalna treść listu na drugiej stronie).

Marek Charzewski, burmistrz Malborka, od razu zdementował sugestie, jakoby urzędnicy pili podczas targów alkohol.
- Nigdy na tym stanowisku [miasta Malborka - dop. red.] nie pojawił się alkohol. Jeżeli tak ktoś twierdzi, to oczywiście sprawa znajdzie swój finał w sądzie, będziemy się tego domagać, bo jest to sytuacja, która nie miała miejsca, jest to kłamstwo - odpowiadał na sesji Marek Charzewski. - Proszę odpowiedzieć temu panu: jeżeli twierdzi, że na stoisku miasta Malborka pojawił się alkohol, po prostu kłamie. Chciałbym poznać jego nazwisko i skierować sprawę do sądu.

Radny Markowski odpowiedział, że nie może upublicznić nazwiska bez zgody autora, ale poinformował, że wysłał e-mail z pytaniem, czy może to zrobić. Jak ustaliliśmy, do soboty burmistrz Malborka nie otrzymał nazwiska autora listu.

Jacek Markowski był zdziwiony reakcją burmistrza.
- Ja tylko odczytałem list, choć miałem wątpliwości, czy to robić, i po prostu oczekiwałem odpowiedzi, czy tak było, czy nie - tłumaczył nam później radny Markowski.

Zdaniem Marka Charzewskiego, sprawa ma podłoże polityczne. Jak mówił po wystąpieniu szefa opozycyjnego klubu, informację o tym, że na sesji pojawi się pytanie na temat alkoholu, otrzymał siedem dni wcześniej, bo miano o tym dyskutować na posiedzeniu klubu PO. Jacek Markowski to zdementował, wyjaśniając, że e-mail z listem otrzymał niecałe pół godziny przed rozpoczęciem posiedzenia samorządu.

Część członków PO była zdziwiona treścią listu, a następnie wyświetleniem za pomocą rzutnika zdjęcia z butelkami alkoholu.
- Sprawa jest wielkim nietaktem. Ja jestem w Porozumieniu Obywatelskim, natomiast nic mi nie wiadomo, abyśmy dyskutowali w takiej sprawie. Jest to indywidualne wystąpienie radnego Markowskiego i uważam, że nie powinno się to odbywać na forum Rady Miasta. Nad tym ubolewam, jest mi bardzo przykro - zapewniała koleżanki i kolegów z samorządowych ław Bożena Piątkowska, wiceprzewodnicząca Rady Miasta.

Burmistrz Marek Charzewski w tej sprawie jest niejako "bezpieczny", bo zdjęcie z butelkami zostało wrzucone ostatniego dnia targów, a on przebywał na nich tylko w pierwszym dniu. Poza tym, jak sam zaznacza, zdjęcie przedstawia jedynie butelki z bufetu na targach, a nie urzędników, którzy mieliby go spożywać.

Mimo to post urzędniczki umieszczony podczas delegacji służbowej, nawet na prywatnym profilu Facebook, uderza w niego. Nie zamierza jednak upominać z tego powodu pracownika.

- Będę rozmawiał jeszcze z tą osobą o tej sprawie, ale nie widzę powodu, by udzielać jej nagany. Był to internetowy żart - mówi Marek Charzewski. - Sprawa na pewno jednak trafi do sądu za insynuacje, że urzędnicy na targach pili alkohol.

Na następnej stronie pełna treść listu, jaki został wysłany do Jacka Markowskiego, a także plik z prezentacją pokazaną radnym na sesji Rady Miasta Malborka

O dalszych losach sprawy przeczytasz w najnowszym wydaniu "Dziennika Malborskiego".

Treść listu, który otrzymał od mieszkańca Jacek Markowski

Drogi Panie Radny
 
Zazwyczaj mało interesuje mnie, co robią urzędnicy miejscy i sam burmistrz Charzewski z jego świtą, bo mam co robić. Ale w tym przypadku nie wytrzymałem.
 
W niedzielny poranek (23 kwietnia) Facebook ,(który tak już ma, że pokazuje, co lajkują znajomi) pokazał mi jakieś zdjęcie z flaszkami na targach z podpisem ŚNIADANIE MISTRZÓW, więc sądząc, że to jakiś internetowy MEM, wszedłem i już chciałem zalajkować. Jednak zamurowało mnie, gdy okazało się, że jest to zdjęcie znajomej mojego kolegi, urzędniczki Urzędu Miejskiego w Malborku, która aktualnie (jak się okazało) przebywa na targach inwestycyjnych w Nadarzynie.
I wszystko fajnie, gdyby było to zdjęcie elegancko ubranych urzędniczek rozmawiających z potencjalnymi inwestorami ( choć do Nadarzyna jeździ się raczej na tanie zakupy tak zwane ciuchy z rynku) ale może jakiś inwestor tam zabłądził tego dnia.
Ale jest to kuriozum, żeby po pierwsze urzędniczka chwaliła się, że pije od rana alkohol na służbowym wyjeździe, a po drugie, że burmistrz Charzewski tak się właśnie zajmuje naszymi miejskimi środkami. Bo rozumiem, że na ten wyjazd pewnie poszło ileś pieniędzy, że pewnie pojechała jakaś delegacja i tym razem jako mieszkaniec mam prawo wiedzieć ile osób było na tym wyjeździe, czy był tam też burmistrz Charzewski i jakie koszty ponosi się takiego wyjazdu w całości. My nie możemy doprosić się od burmistrza remontu zwykłego chodnika czy nawet załatania dziury w lokalnej ulicy, a on i jego urzędnicy mają czas i NASZE pieniądze, żeby bawić się TAK …BAWIĆ   bo takie słowo tutaj trzeba użyć a może nawet powinienem napisać UPIJAĆ SIĘ NA TARGACH. To jest nie do pomyślenia, jestem oburzony, ale powiem szczerze, że niczego innego się po panu Charzewskim nie spodziewałem. Mam nadzieję, że pan radny poruszy sprawę na radzie miasta. Przesyłam zrzuty ekranu, bo ta urzędniczka po jakimś czasie to usunęła. Widocznie nie tylko ja byłem oburzony.
Pozdrawiam,
[pisownia oryginalna]

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto