W okolicy Mątów Małych (gm. Miłoradz) ok. godz. 10.40 samochód osobowy mercedes skręcił nagle z jezdni na pobocze. Na szczęście, w pobliżu znajdowali się pracownicy wykonujący remont drogi. Podbiegli do auta, w którym znajdował się kierowca. Nie mogli nawiązać z nim kontaktu ani otworzyć drzwi. Świadkowie powiadomili dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Malborku, który skierował na miejsce policjanta ruchu drogowego.
- St. asp. Leszek Gołębiewski po przyjeździe zobaczył, że siedzący za kierownicą starszy mężczyzna jest nieprzytomny, a jego uruchomiony pojazd przemieszcza się wolno w kierunku stromej skarpy. Policjant powiadomił dyżurnego o zastanej sytuacji, prosząc o wezwanie pogotowia ratunkowego i straży pożarnej, a jednocześnie, nie tracąc cennego czasu, sam zaczął działać – relacjonuje asp. Sylwia Kowalewska, oficer prasowy KPP Malbork.
Funkcjonariusz przede wszystkim zachował zimną krew. Samochód cały czas powoli zjeżdżał. On wybił szybę w drzwiach od strony pasażera, otworzył auto i wyłączył silnik, zapobiegając w ten sposób stoczeniu się mercedesa ze zbocza.
Następnie sprawdził czynności życiowe 61-letniego kierowcy - mężczyzna był nieprzytomny, ale oddychał. W międzyczasie na miejsce dotarły pozostałe służby ratunkowe. Policjant razem ze strażakami wyciągnął 61-latka z pojazdu i pomógł przetransportować go do karetki – dodaje asp. Sylwia Kowalewska.
Przypomnijmy, że na miejsce trzeba było wezwać załogę Lotniczego Pogotowia Ratunkowego aż z Bydgoszczy. Gdański śmigłowiec był w tym czasie chwilowo wyłączony z użytkowania. LPR przetransportowało pacjenta do szpitala specjalistycznego w Gdańsku.
WARTO WIEDZIEĆ
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?