Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

I liga. Polski Cukier Pomezania sprawiła miłą niespodziankę na koniec sezonu. Zwycięstwo z Sokołem Kościerzyna [ZDJĘCIA]

Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
Malborscy szczypiorniści zakończą sezon I ligi na ósmym miejscu w grupie A. W przedostatniej kolejce, ale w swoim ostatnim meczu w tej edycji rozgrywek pokonali Sokoła Kościerzyna, trzecią drużynę w tabeli, 21:20 (10:13).

Trener Pomezanii Igor Stankiewicz na ostatni mecz w sezonie miał do dyspozycji bardzo okrojony skład. W porównaniu z ostatnim spotkaniem w Gorzowie Wielkopolskim zabrakło Iwana Telepniewa i Damiana Spychalskiego - obaj zasiedli na trybunach, pierwszy z nich z ręką w gipsie. Nie było również Łukasza Cieślaka i Damiana Przytuły, a od dłuższego czasu z powodu kontuzji grać nie mogą Tomasz Maluchnik i Michał Gryz.

Skutek taki, że w meczu Sokołem na ławce rezerwowych zasiedli tylko dwaj bramkarze i dwa zawodnicy z pola, w tym Marek Boneczko, pomimo przykrego urazu dłoni, który niedawno mu się przydarzył. Tym razem kapitan stanowił głównie wsparcie mentalne, ale na krótko też pojawił się na parkiecie.

Problemy kadrowe sprawiły, że spotkanie z Sokołem malborczycy zaczęli w nietypowym ustawieniu - z Maciejem Dawidowskim na rozegraniu i Łukaszem Cielątkowskim na kole. Dodajmy, że obaj - a zwłaszcza drugi z nich - jeszcze nie doszli do pełnej dyspozycji po kontuzjach, którego nękały ich w tym sezonie.

Wąska kadra spowodowała jednak, że szansę na pokazanie się na tle mocnego przeciwnika dostali młodzi Adam Załuski i Karol Cichocki. I ją wykorzystali. Drugi z nich był najskuteczniejszym zawodnikiem Polskiego Cukru Pomezanii w tym meczu. Pierwszy zdobył ważną bramkę w końcówce, trafiając na 20:19. Goście potem wyrównali. Na początku ostatniej minuty spotkania malborczycy znowu wyszli na prowadzenie w dość rozpaczliwej sytuacji. Kończył się czas na rzut i wtedy w trudnej pozycji odpowiedzialność wziął na siebie Maciej Dawidowski. Wpadło.

Jeszcze na 20 sekund przed końcem trener Sokoła Andrzej Gryczka wziął czas. Jego podopieczni mieli szansę na doprowadzenie do remisu i karnych. Ale umiejętnie w obronie ustawił się Łukasz Cielątkowski i sędziowie odgwizdali faul w ataku. Jednym z ojców zwycięstwa jest również bramkarz Radosław Kądziela, który wielokrotnie powstrzymywał graczy z Kościerzyny.

Polski Cukier Pomezania: Kądziela, Kochański - Cichocki 8, Załuski 4, Dawidowski 4, Kopyciński 3, Dukszto 2 oraz Boneczko, Skwierawski. Kary: 12 minut. Karne: 3/4.

Dzięki tej wygranej malborska Pomezania skończy sezon na 8 miejscu. W ostatniej kolejce malborczycy pauzują.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto