Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

I liga. Polski Cukier Pomezania - Warszawianka 28:29. Trener przeprasza kibiców

Radosław Konczyński
Szczypiorniści malborskiej Pomezanii nie mają ręki do Warszawianki. Przegrali z nią w pierwszej rundzie grupy A I ligi w Warszawie, a w sobotni wieczór (21 lutego) historia powtórzyła się w spotkaniu 18 kolejki rundy rewanżowej w Malborku. Trener Igor Stankiewicz nie pozostawił suchej nitki na swoich podopiecznych, komentując ich grę w tym meczu.

Warszawianka przyjechała do Malborka z krótką ławką rezerwowych, ale od samego początku pokazała, że tanio skóry nie sprzeda. Objęła dwubramkowe prowadzenie, jednak po dwóch trafieniach Mateusza Wiaka (przypomnijmy, że w przerwie zimowej został pozyskany do Polskiego Cukru Pomezanii właśnie z Warszawianki) i bramce Łukasza Cieślaka to gospodarze prowadzili 3:2. I potem w zasadzie, mniej lub bardziej, przez kilkanaście minut panowali nad tym, co działo się na boisku.

W 16 minucie było 10:7 dla malborczyków, w 19 min - 12:9, w 23 - 13:10 i wtedy nastąpiła zapaść w grze podopiecznych trenera Igora Stankiewicza. Cztery bramki z rzędu rzucili przyjezdni. Ostatecznie piłkarzom Pomezanii udało się uratować remis do przerwy po rzucie Łukasza Cieślaka z rzutu karnego i do szatni zespoły zeszły przy wyniku 15:15.

Druga połowę malborczycy rozpoczęli także od skutecznego rzutu karnego, tym razem wykonanego przez Michała Potocznego. Przez około kwadrans tej części spotkania gospodarze znowu w miarę panowali nad sytuacją. W 42 minucie prowadzili 22:19, ale osiem minut później przegrywali już 22:23... a w 53 minucie nawet 23:25. Do gry o zwycięstwo wrócili dzięki czterem trafieniom z rzędu - dwóm bramkom Macieja Suwisza i dwóm Michała Potocznego.

Jak się okazało, to nie był koniec emocji. Goście, mimo że na minutę przed końcem przegrywali 27:28, zdołali trafić dwukrotnie i wyjechali z Malborka z dwoma punktami.

- Mogę tylko przeprosić malborską publiczność za to, co pokazali moi zawodnicy w tym meczu - mówił zdenerwowany trener Igor Stankiewicz.

Szkoleniowiec warszawian natomiast bardzo chwalił swoich podopiecznych. - Przyjechaliśmy przetrzebieni kontuzjami i chorobami. Chłopakom należą się wielkie brawa za determinację i wolę walki, którą tu pokazali - powiedział Tomasz Porzeziński, trener Warszawianki.

Polski Cukier Pomezania - Warszawianka 28:29 (15:15)

Pomezania: P. Kądziela, R. Kądziela - Cieślak 7, Potoczny 6, Suwisz 3, Maluchnik 3, Wiak 3, Cielątkowski 2, Boneczko 2, Dukszto 1, Baraniak 1 oraz Perwenis i Dawidowski. Kary: 8 minut. Rzuty karne: 6/6.

Warszawianka: Kłos, Stolarski - Kolczyński 6, Sadowski 6, Płodowski 5, Kwiatkowski 4, Olęcki 2, Flisiak 2, Soja 2, Skorek 1, Łagowski 1. Kary: 6 minut. Rzuty karne - 4/4.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto