Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Darmowa komunikacja miejska i rozszerzenie Strefy Płatnego Parkowania. Konsultacje z mieszkańcami

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
W środę (11 maja 2022 r.) w Urzędzie Miasta odbyły się konsultacje dwóch rozwiązań, które mają zostać wdrożone w Malborku. Pierwsze to darmowa komunikacja zbiorowa dla pasażerów, bo finansowana w całości z miejskiej kasy. Drugie to rozszerzenie Strefy Płatnego Parkowania o miejsca, gdzie – według autorów – robi się zbyt ciasno. Mieszkańcy mogli wyrazić swoje opinie, których przysłuchiwali się burmistrz i radni.

Likwidacja biletów w autobusach MZK nie jest prostą sprawą, jak przyznał Marek Charzewski, burmistrz Malborka. Dlatego urzędnicy i przedstawiciele spółki sprawdzali, jak zrobili to inni. A było kogo podglądać, bo 56 miast w Polsce średniej i małej wielkości wprowadziło darmową komunikację. Darmową, czyli finansowaną w całości z budżetu. Jeśli ten pomysł wszedłby w życie zgodnie z założonym harmonogramem, czyli od 1 lipca, to według wyliczeń do końca roku trzeba byłoby przekazać miejskiemu przewoźnikowi dodatkowych 800 tys. zł. Później te kwoty zdecydowanie rosną.
Jak bardzo? Spółka otrzymuje rocznie 1,7 mln zł z miejskiej kasy jako refundację utraconych wpływów. W 2023 r. trzeba byłoby dosypać do tego 2,3 mln zł. W kolejnych latach ta kwota rosłaby, choćby z uwagi na inflację. Tyle kosztowałby luksus, który oznaczałby, że żaden z pasażerów nie musiałby już dbać o bilet.

Darmowa komunikacja w Malborku. Za i przeciw

Zdaniem włodarza, to przede wszystkim dobry sposób na odkorkowanie miasta, bo przez kieszeń mieszkańcy byliby zachęcani do przemieszczania się miejskim autobusem zamiast własnym autem. Ale pojawiły się krytyczne uwagi co do obecnej siatki połączeń, które obowiązują w Malborku. Trudno dojechać z jednego końca miasta na drugi, autobusy jeżdżą rzadko, nie są dopasowane do rozkładu jazdy pociągów. Lista zarzutów była dość długa.
- Miasto mimo wszystko się rozwija, powstają nowe osiedla, więc i potrzeby mieszkańców rosną – przyznał radny Paweł Dziwosz.
- To, jaka będzie siatka połączeń, okaże się w praniu. Najpierw wprowadźmy darmową komunikację i zobaczymy, ile osób będzie z niej korzystać i na jakich trasach – przekonywał burmistrz.

Według radnego Jacka Markowskiego, nie jest to dobra kolejność. Jego zdaniem, najpierw powinno się zlikwidować te linie, na których prawie nie ma pasażerów, bo takie kursy generują zbędne koszty. Tymczasem zrobienie komunikacji na miarę potrzeb mieszkańców mogłoby oznaczać mniejsze wydatki. Powoływał się na przykład Brodnicy.
Ale z analiz, jakimi dysponuje spółka, wynika, że nawet nierentowne linie po zlikwidowaniu biletów mogą nagle cieszyć się zainteresowaniem. Takie są doświadczenia innych miast.

Zwiększa się liczba korzystających nawet o 100 proc. w godzinach szczytu, a o 30-40 proc. poza szczytem. A to oznacza, że autobusów może być za mało – mówiła Małgorzata Zemlik, prezes MZK w Malborku sp. z o.o.

Radny Kazimierz Pietkiewicz pytał, czy podjęcie uchwały o wprowadzeniu komunikacji bezpłatnej dla pasażerów byłoby nieodwracalne. Trudno w tej chwili przewidzieć wszystkie okoliczności, a przede wszystkim koszty, zwłaszcza przy rosnącej inflacji.
- Nie znam przypadku, by któreś miasto wycofało się z takiej decyzji – mówił burmistrz Charzewski.
Ale dodał, że o ile zaszłaby taka konieczność, to pewnie nikt by się nad tym nie zastanawiał.

Bezpłatna komunikacja w Malborku. Pieniądze nie są najważniejsze?

Likwidacja biletów to również nieduża oszczędność dla MZK, szacowana na ok. 100 tys. zł rocznie. Tyle kosztuje druk, dystrybucja i utrzymanie kontrolerów. Już wiadomo, że osoby pracujące na tych stanowiskach nie będą musiały rozstać się z firmą, bo ma się znaleźć dla nich inne zajęcie. Paweł Dziwosz upomniał się również o kierowców, którzy do tej pory dorabiają do pensji, sprzedając bilety. Taka prowizja to w dobrych miesiącach to nawet 300-400 zł miesięcznie.
- W naszej analizie finansowej jest przewidziana rekompensata dla kierowców – zapewniła prezes Zemlik.

Wiceburmistrz Józef Barnaś podkreślił, że sposób finansowania komunikacji zbiorowej w mieście nie powinno się patrzeć tylko przez pryzmat pieniędzy.

Spójrzmy, co ta darmowa komunikacja miejska może nam dać. Dajemy możliwość, by mieszkańcy mogli pojechać autobusem, a nie swoimi samochodami. Nie będą więc produkować spalin, poprawi się więc jakość powietrza. Druga sprawa, to narzekania na korki w godzinach szczytu. Ale część osób mogłaby zostawić samochód pod domem i pojechać autobusem. Może nie wszyscy z tego korzystają, ale dajemy taką możliwość – mówił Józef Barnaś.

Marek Charzewski przypomniał, że miasto kupiło 6 nowych autobusów elektrycznych.

Ale nie po to, by woziły powietrze i nie po to, by je oglądać z chodnika. Dlatego lepiej dopłacić, by korzystali z nich mieszkańcy, niż utrzymywać stan obecny – argumentował włodarz.

Radny Zbigniew Kowalski zaproponował, jak to określił, opcję pośrednią. Czy na przykład roczny abonament w wysokości np. 100 zł, który uprawniałby nabywcę do nieograniczonego korzystania.
- Ale nie można być trochę w ciąży – odpowiedział mu radny Edward Orzęcki, zwolennik wprowadzenia darmowej komunikacji.

Strefa Płatnego Parkowania w Malborku. Będzie większa?

Sporo emocji wywołała także kwestia rozszerzenia Strefy Płatnego Parkowania. Oto zaproponowane przez magistrat lokalizacje:

  • Stare Miasto - parking przy Baszcie Garncarskiej,
  • ul. Kopernika, parking vis a vis PKO BP,
  • ul. Kościuszki I, miejsca wzdłuż ulicy,
  • pl. Narutowicza, parking pomiędzy restauracją McDonald’s a rondem,
  • ul. Kościuszki, parking przy Muzeum Miasta Malborka,
  • ul. Piłsudskiego, parking vis a vis Banku Pekao SA,
  • ul. Poczty Gdańskiej, parking na końcu ulicy,
  • ul. Warecka, parking Centrum,
  • pl. Słowiański, parking przed Starostwem Powiatowym,
  • ul. Kościuszki, zaplecze Hotelu Centrum Malbork,
  • ul. Konopnickiej, parking przy Młynówce, vis a vis sklepu Biedronka,
  • ul. Mickiewicza, parking przy Rondzie Inki,
  • ul. Solskiego,
  • ul. Armii Krajowej, parking przy Powiatowym Urzędzie Pracy,
  • ul. 17 Marca, parking na zapleczu Zakładu Karnego,
  • ul. Zapolskiej,
  • Stare Miasto, parking przed Kościołem pw. Św. Jana Chrzciciela,
  • ul. Kościuszki II, parking na zapleczu ulicy,
  • ul. Żelazna i ul. Dworcowa.

Ale nie wszystkim się to podoba.
- Nie trzeba być Janosikiem, który zabiera jednym, by dokładać drugim – przekonywał radny Markowski, uznając, że darmową komunikację sfinansują kierowcy, płacący za prawo pozostawienia auta na płatnych miejscach.
Krytykowane były także niektóre lokalizacje, na przykład parking przy Powiatowym Urzędzie Pracy. Próbę walki, by pozostał bezpłatny, podjęła Joanna Reszka, dyrektor malborskiego „pośredniaka”. Tym bardziej, że korzystają z niej również osoby odwiedzające Powiatowy Zespół ds. Orzekania o Niepełnosprawności.
Skutek? Niewykluczone, że tak zostanie. Ale burmistrz przyznał, że liczy na to, że starosta dołoży pieniądze z budżetu powiatu na trwającą aktualnie modernizację miejsc na al. Armii Krajowej, skoro służą powiatowym instytucjom.

Mieszkańcy proponowali także sposób na m.in. wymuszenie rotacji na parkingach w centrum miasta. Można byłoby to osiągnąć rosnącymi z godziny na godzinę cenami. W Malborku, zgodnie z założeniem, za pół godziny płaci się 1 zł, za każdą godzinę tak samo, czyli 2 zł. Ale jeśli kwota ta za drugą godzinę byłaby wyższa, nawet o kilkadziesiąt groszy, za trzecią jeszcze wyższa, to kierowcy szybciej by odjeżdżali i nie blokowali miejsc.
Zwrócono też uwagę na problem z parkowaniem, jaki mają osoby z niepełnosprawnościami. Obecne przepisy uprawniają je do zwolnienia z opłaty, ale wyłącznie wówczas, gdy dysponują odpowiednim dokumentem i zaparkują na niebieskiej kopercie. A tych, jak stwierdził jeden z mieszkańców, jest zbyt mało. Włodarz obiecał, że ich liczba zostanie zwiększona.

Projekt uchwały o rozszerzeniu SPP mówi również o wysokości opłaty abonamentowej dla zameldowanego mieszkańca Malborka, uprawniającej do postoju pojazdu samochodowego o określonym numerze rejestracyjnym. To zaproponowane stawki:

  • 1 miesiąc - 100 zł,
  • 6 miesięcy – 400 zł,
  • 12 miesięcy – 700 zł.

Abonamenty są również przewidziane dla osób niezameldowanych w Malborku. Są dużo wyższe:

  • na 1 miesiąc – 200 zł,
  • na 6 miesięcy – 800 zł,
  • na 12 miesięcy – 1400 zł.

Podczas spotkania pojawiły się jednak wątpliwości, czy propozycja abonamentu powinna być zróżnicowana dla osób zameldowanych w Malborku i pozostałych. Niektórzy uznali to za ewidentną segregację na „swoich” i „obcych”.
Burmistrz Charzewski tłumaczył, że chodzi raczej o premiowanie tych, którzy płacą w mieście podatki. Być może jednak zapis ograniczający prawo do niższych opłat za abonamenty zostanie przez radnych zmieniony.

Głosowanie obydwu projektów uchwał ma odbyć się na sesji Rady Miasta, która została wyznaczona na 20 maja (piątek).
- Zostało więc jeszcze 9 dni i 9 nocy na rozważania i ewentualne poprawki – podsumował burmistrz Marek Charzewski.

Malbork. Strefa Płatnego Parkowania będzie rozszerzona? Znam...

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto