Malbork. Obwodnica miasta znajdzie się w planach Ministerstwa Infrastruktury? Dla Sztumu umowa została podpisana

Program inwestycyjny „Budowa obwodnicy Sztumu w ciągu drogi krajowej nr 55” podpisał Rafał Weber, wiceminister infrastruktury, w obecności kolegi z ministerstwa, Marcina Horały, pełnomocnika rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego dla RP, oraz Sylwii Celmer, starosty sztumskiego.
Dokument to początek procesu projektowania inwestycji ujętej w rządowym programie 100 obwodnic. Według zapowiedzi rządzących, pierwsza łopata ma zostać wbita w 2024 r.

Korzystając z obecności wiceministra u sąsiadów zapytaliśmy, czy lista obwodnic jest zamknięta. I czy istnieje szansa na dopisanie Malborka do już wytypowanej setki miast?

Możemy z dużą nadzieją mówić o możliwości poszerzenia programu, choćby na bazie oszczędności finansowych uzyskanych w trakcie przetargów na wykonanie konkretnych prac. Może też dojść do powiększenia puli środków na ten cel, tak jak dojdzie w najbliższym czasie do wyłożenia dodatkowych funduszy na drogi samorządowe – odpowiedział Rafał Weber.

Czy ta deklaracja robi wrażenie na władzach Malborka? Nie od dzisiaj trwają starania o to, by wyprowadzić ruch tranzytowy poza miasto.
- Chciałbym dożyć czasów, gdy obwodnica Sztumu zostanie wybudowana – komentuje burmistrz Marek Charzewski.

Włodarz zapewnia jednak, że koncentruje się przede wszystkim na organizacji ruchu w Malborku.

Jeśli Malbork nie znalazł się w programie obwodnic, to oczekujemy dwujezdniowej drogi krajowej nr 22 przez całe miasto i o tym teraz rozmawiamy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad – usłyszeliśmy od Marka Charzewskiego.

To nie znaczy, że burmistrz obraziłby się na jakiekolwiek inne rozwiązanie, jeśli tylko byłoby korzystne dla mieszkańców.
- Niech albo rozbudują dwupasmówkę, albo obwodnicę z rezerwowych środków, dzięki czemu miasto nie będzie się korkowało – podsumowuje Charzewski.