Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Picie alkoholu w miejscach publicznych to duży problem. Straż Miejska "walczy z wiatrakami"

Radosław Konczyński
Fot. Archiwum "Dziennika Bałtyckiego"
Mieszkańcy Malborka skarżą się na "plagę" spożywania alkoholu w miejscach publicznych. Straż Miejska zapewnia, że robi, co może, ale jednocześnie, że przypomina to trochę walkę z wiatrakami.

Problem widać, wystarczy się rozejrzeć m.in. po centrum miasta. Podczas czerwcowej sesji temat poruszył radny Tomasz Klonowski.

- Zwracają się do mnie mieszkańcy. Ja wiem, że to jest bardzo trudny problem do rozwiązania. Chodzi mi tutaj o notoryczne spożywanie alkoholu i w centrum, i przesiadywanie na przystankach autobusowych, na dworcu. Czy Straż Miejska ma plan działania, żeby ten proceder wreszcie ukrócić - pytał radny Tomasz Klonowski w ramach interpelacji.

Strażnicy dostrzegają problem, o czym zapewnia burmistrz.

- Niestety, nie da się całkowicie wyeliminować tego zjawiska z życia publicznego. Mimo to, Straż Miejska prowadzi codziennie działania pod tym kątem. Zdając sobie sprawę z problemu i mając świadomość, że takie negatywne zachowania są najbardziej uciążliwe dla mieszkańców, działania te traktowane są priorytetowo - odpowiada na interpelację radnego burmistrz Marek Charzewski.

Ze statystyk wynika, że zdecydowana większość interwencji strażników miejskich dotyczy „tego zjawiska i mu okolicznych”. W ubiegłym roku na łączną liczbę 2339 interwencji aż ok. 1700 przypadło na tego typu wykroczenia.

- Tam, gdzie szczególnie dochodzi do łamania prawa, wprowadzane są opracowane przez naszą straż karty stałej kontroli miejsca. Wówczas kontrole przeprowadzane są do całkowitego wyeliminowania negatywnego zjawiska - wyjaśnia burmistrz Charzewski.

Komendant Straży Miejskiej Tomasz Farysej dodaje, że ten problem dotyka również innych miast w Polsce i na świecie.

- To jest trochę „walka z wiatrakami”, ale my nie odpuszczamy. Najpierw stosujemy pouczenie, potem mandat jeden, drugi. Ale gdy widzimy, że mandaty nie są spłacane, wówczas kierujemy do sądu wnioski o ukaranie - mówi Tomasz Farysej.

Straż Miejska musi się trzymać procedur, nie może usunąć pijącego z miejsca publicznego, w którym go zastała.
- To są ludzie wolni. Picie nie jest podstawą do tego, żeby kogoś pozbawić wolności, nie ma możliwości, żeby zabrać go stamtąd, gdzie pije - dodaje komendant.

Patrol wystawia więc mandat lub wniosek do sądu. Pijący oddala się, ale po odjeździe strażników wraca w to samo miejsce...

W Malborku problem jest widoczny w centrum, ale też np. w tzw. trójkącie bermudzkim na ul. Sienkiewicza. Swoimi obserwacjami mieszkańcy mogą dzielić się również z policją także poprzez internetową Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa. Wystarczy zaznaczyć, gdzie nagminnie przesiadują pijący alkohol.

Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkholizmowi zakazuje picia w miejscach publicznych pod groźbą kary grzywny. Definicja miejsca publicznego jest bardzo szeroka, nie do końca określona, ale na pewno są nim miejsca ogólnodostępne, jak ulica, plac, park.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto