Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Pojemniki na śmieci na ulicach miasta wciąż rażą mieszkańców. Czy jest na to sposób? Władze mają propozycje dla wspólnot

Anna Szade
Anna Szade
Pojemniki na śmieci w wielu miejscach Malborka wciąż są nadmiernie wyeksponowane, co razi mieszkańców. Winią za to władze miasta. Ale czy we wszystkich przypadkach krytyka pod ich adresem jest uzasadniona?

Kto choć raz mijał kontener na śmieci stojący przy chodniku, ten wie, że trzeba odwrócić głowę. Nie tylko z powodu nieciekawego widoku, ale też nieprzyjemnego zapachu, który się tam unosi. Problem w niezliczonych miejscach Malborka nie został rozwiązany od lat. Dlatego temat wraca jak bumerang.

Przypomniała nam o tym niedawno nasza Czytelniczka, podsyłając zdjęcia rzędu śmietników stojących przed jednym z budynków na ul. Toruńskiej.
- Tak było też rok temu i nic się nie zmieniło. Ile czasu potrzebują nasi włodarze na uprzątniecie tego smrodu? - pyta mieszkanka.

Sprawy rozrzuconych po mieście kontenerów w magistracie nie jest obcy.

Występujemy i będziemy występować do wspólnot mieszkaniowych i zarządców nieruchomości, zwłaszcza do tych, przy których śmietniki stoją tuż przy drogach, by zwracali się o dzierżawę miejskich gruntów. Oczywiście tam, gdzie jest taka możliwość. Za niewielkie pieniądze taka wspólnota otrzymuje działkę, natomiast musi taką zagrodę śmietnikową sobie urządzić – tłumaczy nam wywołany do tablicy Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Pozytywne przykłady są, bo całkiem niedawno, a dokładnie w kwietniu, Urząd Miasta poinformował o zamiarze wydzierżawienia takich nieruchomości. Dotyczy to dwóch wspólnot mieszkaniowych z ul. Nowowiejskiego. Za 6 m kw. każda z nich będzie płacić 50 zł plus 23 proc. VAT miesięcznie. Zyskają w ten sposób miejsce na wiaty śmietnikowe.

Jest także inne rozwiązanie, z którego mogą korzystać wspólnoty. To możliwość kupna miejskiej ziemi z dużą ulgą. W przeszłości przy sprzedaży nieruchomości działki były wydzielane po obrysie budynku, przez co są niefunkcjonalne, bo nie ma tam możliwości ustawienia śmietnika, urządzenia parkingu, placu zabaw czy zieleni, bo po prostu nie ma gdzie. Tymczasem w sąsiedztwie są miejskie, które można byłoby na te cele zagospodarować. W takiej sytuacji wspólnota mieszkaniowa powinna zwrócić się do Urzędu Miasta z propozycją zakupu. Umożliwia jej to art. 209 a ustawy o gospodarce nieruchomościami.

W Malborku od 2011 r. obowiązuje uchwała, która zezwala na sprzedaż miejskich nieruchomości dla wspólnot mieszkaniowych z 99-procentową bonifikatą. Przez te lata sfinalizowanych zostało wiele transakcji.
Aktualna uchwała Rady Miasta regulująca tę sprawę obowiązuje do 31 grudnia 2023 r. Zainteresowani mogą do tego czasu wystąpić z wnioskiem o wykup miejskiej działki położonej po sąsiedzku.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto