32-letni Damian Moszczyński, były reprezentant Polski, mistrz Polski z Wybrzeżem Gdańsk i Vive Kielce, miał być poważnym wzmocnieniem dla I-ligowej drużyny piłki ręcznej z Malborka. W pierwszym meczu tego sezonu, z Wolsztyniakiem, nie wystąpił, ale pojawił się na parkiecie w spotkaniu z Legionovią (4 bramki). Kolejna, 4 seria spotkań okazała się dla niego pechowa, bo odniósł kontuzję w meczu wyjazdowym z SMS Gdańsk (5 bramek). Kontuzję - jak się okazuje - bardzo poważną.
- Damianowi odnowił się stary uraz barku - mówi Waldemar Jastrzębski, prezes Polskiego Cukru Pomezanii Malbork.
Prezes Jastrzębski dodaje, że przed przejściem do Malborka zawodnik szczerze informował o problemach zdrowotnych. Działacze wiedzieli więc, że wcześniej Moszczyński borykał się z poważną kontuzją barku, która została wyleczona.
- Nasze ustalenia były takie, że jeśli kontuzja się odnowi, to kontrakt zostanie zawieszony. Damian musi wyleczyć się na własną rękę. Kiedy dojdzie do siebie, to wróci do zespołu. W tym przypadku bez operacji chyba się nie obejdzie, a to oznaczałoby przerwę w trenowaniu minimum na trzy miesiące - mówi Waldemar Jastrzębski.
Jest więc mało prawdopodobne, by kibice zobaczyli Damiana Moszczyńskiego na parkiecie w I rundzie. Ostatni mecz, z Sokołem Kościerzyna, piłkarz obejrzał z trybun.
Zobacz też: Polski Cukier Pomezania - Sokół Kościerzyna 26:16
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?