Taka ewentualność jest brana pod uwagę, od kiedy wyszło na jaw, że Pomezania nie posiadała tytułu prawnego do stadionu zarządzanego przez Ośrodek Sportu i Rekreacji. Wydaje się więc, że klub nie miał jednocześnie prawa pobierać od kibiców pieniędzy za wejście na obiekt sportowy. Czy faktycznie tak było - to muszą ustalić prawnicy Urzędu Miasta. Problem w tym, że od października br. władze miasta utrzymują, że nie znają pisma, w którym problem został opisany.
Chodzi o pismo wojewody pomorskiego w tzw. sprawie radnego Jacka Markowskiego. Pod koniec poprzedniej kadencji wojewoda wystąpił do Rady Miasta z wnioskiem o wygaszenie mandatu temu samorządowcowi z powodu łączenia przez niego do kwietnia br. funkcji radnego i prezesa Pomezanii, która korzystała z mienia miasta, czyli stadionu. Rada stanęła w obronie swojego członka i mandatu nie wygasiła. Jednym z argumentów był właśnie fakt nieposiadania przez klub tytułu prawnego do stadionu. Tego samego argumentu użył w październiku wojewoda pomorski w kolejnym piśmie, w którym poinformował Radę Miasta o odstąpieniu od wygaszenia mandatu radnemu Markowskiemu.
- Biorąc pod uwagę, że stowarzyszenie nie miało prawa rozporządzania i zarządzania mieniem komunalnym ani też dokonywania jakichkolwiek czynności prawnych z użyciem tego mienia, a mogło z niego korzystać na warunkach ogólnych, wojewoda odstąpił od wydania zarządzenia zastępczego - czytamy w piśmie wojewody.
Pismo to zostało wysłane z Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku już 21 października. Było zaadresowane do przewodniczącego Rady Miasta Malborka, ale nie zostało przekazane do wyjaśnienia radcom prawnym.
Trzy razy, w październiku i listopadzie, pytaliśmy władze miasta o decyzję w tej sprawie.
- Nie znam treści tego pisma, myślę, że jeśli dotarło do przewodniczącego, a takiej wiedzy nie posiadam, to do niego należałoby się zwrócić z tym pytaniem. Trudno mi się ustosunkować do treści pisma, której nie znam - brzmi ostatnia odpowiedź Andrzeja Rychłowskiego, burmistrza Malborka.
Spytaliśmy przewodniczącego Rady Miasta, czy przekaże pismo burmistrzowi. Zapewnił, że w tym tygodniu to zrobi.
- Pismo było adresowane do mnie. Nie było z mojej strony złej woli w tej sprawie, bo informacje w nim zawarte poruszaliśmy już podczas sesji Rady Miasta i myślałem, że wszystkim są znane - mówi Arkadiusz Mroczkowski, przewodniczący RM. - W najbliższym czasie należy w uzgodnieniu z prawnikami ustalić, jakie są szanse na wystąpienie do Pomezanii o zwrot pieniędzy z biletów. To nie jest łatwa sprawa.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?