Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Przy parkometrze wskazana ostrożność. Klientka "w szoku" na widok opłaty dodatkowej. Dzierżawca wyjaśnia, jak działają urządzenia

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Przed odejściem od parkometru zawsze warto dokładnie sprawdzić bilet parkingowy. Mieszkanka Malborka, która zostawiła auto na półtorej godziny na parkingu przy ul. Kościuszki, ma teraz do zapłaty 170 zł. Dzierżawca miejsc postojowych zapewnia, że urządzenia działają właściwie.

"Na pewno wrzuciłam 1 zł i 2 zł"

W miniony poniedziałek po południu (24 października) zgłosiła się do nas mieszkanka Malborka, która zaparkowała samochód na parkingu przy ul. Kościuszki w Malborku, dzierżawionym od miasta przez prywatną firmę. Kobieta twierdzi, że wrzuciła monety o nominałach 1 zł i 2 zł, następnie pobrała bilet i nie sprawdziła, co na nim się znajduje.

Śpieszyłam się, myślałam o czym innym – mówi nam mieszkanka.

Gdy wróciła do auta, okazało się, że czeka na nią kwitek z opłatą dodatkową na 170 zł. Dopiero wtedy dokładnie sprawdziła bilet parkingowy i okazało się, że parkometr przyjął tylko 1 zł za pół godziny postoju.

- Jestem w szoku. Dla mnie to dużo, a jestem pewna, że wrzuciłam dwie monety. Najwyraźniej parkometr „połknął „2 złote. Gdybym nie wrzuciła, to rozumiem... Ale wrzuciłam – mówi. - Moim zdaniem, to jest do sprawdzenia. Jeżeli realna kwota pieniędzy w tym parkometrze za dzień 24 października będzie wyższa niż suma figurująca na biletach parkingowych, oznaczać to będzie, że rzeczywiście parkometr „połyka” monety.

Parkometr "nie połyka", nierozpoznane monety wypadają

Parking przy ulicy Kościuszki dzierżawi od miasta firma WEIP sp. z o. o. z Gdyni. Poprosiliśmy o komentarz.

- We wszystkich urządzeniach przyjmujących bilon czasami zdarza się, że jakaś wrzucona moneta jest brudna bądź odkształcona i urządzenie jej nie odczyta. W takim przypadku moneta wypada w zwrocie monet i tak samo jest w parkometrach. Jako firma stosujemy jedynie parkometry wysokiej jakości sprawdzonych producentów. Nie mają one technicznej możliwości „połknięcia” monety bez jej rozpoznania, tak aby trafiła ona do skarbca. Stąd kwota sprzedanych biletów odpowiada kwocie będącej w skarbcu. Jeżeli moneta jest nierozpoznana, to zawsze wypada ona w zwrocie monet. Być może, klientka wrzuciła dwie monety i jedna z nich wypadła w zwrocie monet, na co nie zwróciła uwagi – przypuszcza Mateusz Wiltos, prezes zarządu WEIP sp. z o. o.

Szef spółki przypomina, że parkometr po wrzuceniu monet zawsze pokazuje, na jaki czas będzie wykupiony bilet i do której godziny.

Czas ten zmienia się po wrzuceniu każdej kolejnej monety i kierowca widzi przed akceptacją wydruku, czy czas biletu jest odpowiedni. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości kierowca może też zwrócić się telefonicznie do naszego działu serwisu, który wyjaśni, jak skorzystać z urządzenia bądź w przypadku jakichkolwiek wątpliwości poprosi osobę kontrolującą parkingi, aby podeszła i zweryfikowała sytuację od razu przy jej wystąpieniu – tłumaczy Mateusz Wiltos.

Parkometry są regularnie sprawdzane

Prezes wyjaśnia również, że firma jako zarządca parkingów (drugi funkcjonuje przy ul. Dworcowej) regularnie sprawdza urządzenia.

- Robią to kontrolerzy kontrolujący pojazdy przy każdej kontroli parkingu, dlatego urządzenia są sprawdzane nawet kilka razy na dobę. Każda ewentualna awaria urządzeń jest odnotowywana przez urządzenia w ich systemie, do którego mamy wgląd oraz jest odnotowywana przez pracowników kontrolujących urządzenia – dodaje Mateusz Wiltos.

Firma odpowiada, że ani 24 października, ani dzień później do momentu udzielenia nam odpowiedzi na parkingach obsługiwanych przez WEIP w Malborku nie było żadnej awarii parkometrów.
Zapytaliśmy, czy wcześniej zgłaszali się kierowcy, którzy korzystali z parkingu przy ul. Kościuszki i mieli uwagi do działania urządzeń.

- Na parkingu przy ul. Kościuszki nie mieliśmy w ostatnim czasie żadnych zgłoszeń ani zapytań co do tego, aby parkometr nie odczytał monety bądź „połknął” monetę. W przeciągu ostatniego pół roku dwa takie zapytania mieliśmy odnośnie parkingu przy ul. Dworcowej w Malborku, gdzie klienci twierdzili, że parkometr „połknął” im monetę. W obu przypadkach okazało się, że moneta nie została odczytana przez parkometr i leżała w zwrocie monet – odpowiada

Mieszkanka jest też zaskoczona wysokością opłaty dodatkowej. Porównuje, że w przypadku miejskiej Strefy Płatnego Parkowania wynosi ona 100 zł, a zostaje obniżona do 50 zł, jeśli zostanie uiszczona w ciągu 48 godzin od wystawienia wezwania. U prywatnego dzierżawcy kwota jest wyższa, ale jak najbardziej zgodna z przepisami.

Moim zdaniem, ktoś z Urzędu Miasta Malborka, kto podpisywał umowę dzierżawy z firmą, nie powinien pozwolić na opłatę dodatkową wyższą niż na miejskich parkingach. To ma być dbanie o mieszkańców? - pyta nasza Czytelniczka.

Klientka złożyła reklamację i czeka na jej rozpatrzenie, natomiast najprostsza rada brzmi jak truizm, ale jest skuteczna: za każdym razem przed odejściem od parkometru warto zerknąć, co znajduje się na bilecie parkingowym.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto