Szymek walczył od 21 października 2017 r. To była sobota, już po zmierzchu. Na al. Rodła przy skrzyżowaniu z ul. Mickiewicza wpadł pod samochód osobowy na przejściu dla pieszych. W tym momencie zmieniło się życie całej rodziny. Chłopiec przeżył ten wypadek, a potem rodzice robili wszystko, by w kolejnych latach – z pomocą wielu ludzi – udało się wybudzić syna ze śpiączki mózgowej.
- Okres wybudzenia jest wielofazowy i długotrwały. Nie wiemy, czy Szymek rozumie, a jeśli tak, to na ile rozumie. Niedawno strzelił okiem do bramki podczas pracy na cyberoku – mówiła nam prawie pół roku temu mama chłopca.
Niestety, Szymek odszedł w nocy z niedzieli na poniedziałek (16 sierpnia). Smutną wiadomość przekazała m.in. Fundacja Rycerze i Księżniczki, której podopiecznym był młody malborczyk.
Z ogromnym smutkiem informujemy, że dzisiaj w nocy odszedł nasz dzielny Wojownik Szymek... Szymuś z pomocą rodziców i sztabu specjalistów od ponad 3 lat walczył o swoje zdrowie. Niejednokrotnie udowodnił, że niemożliwe wcale nie jest niemożliwe, poruszył wiele serc, które dzisiaj są złamane na milion kawałków... Nie tak to miało wyglądać... - napisali członkowie fundacji.
23 sierpnia Szymek miał obchodzić swoje 18 urodziny. Wszyscy trzymali kciuki, by otrzymał najlepszy możliwy prezent: że wybudzi się ze śpiączki.
- Do samego końca wierzyliśmy i modliliśmy się o cud, niestety Bóg miał inny plan. Szymek dołączył do grona Aniołków... Nasz kochany Rycerzu - wiemy, że jesteś teraz w lepszym świecie. Wiemy, że w końcu nie czujesz bólu, nie cierpisz - jesteś szczęśliwy... Rodzicom, całej rodzinie i wszystkim, którzy znali i kochali Szymka, składamy najszczersze wyrazy współczucia - piszą przedstawiciele Fundacji RiK.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?