Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Ulica Zapolskiej będzie zamknięta od strony "55", a na Słowackiego kierowcy na razie jeżdżą po "placu budowy"

Anna Szade
To już pewne: zmieni się organizacja ruchu na ul. Zapolskiej. Zgodnie z zapowiedzią, wkrótce nie będzie można z niej wyjechać na ulicę Armii Krajowej, bo jak twierdzili spece od bezpieczeństwa, widoczność jest tutaj mocno ograniczona.

Wcześniej pojawiła się koncepcja, by na ulicy Zapolskiej ograniczyć ruch do jednego kierunku (z wjazdem z ulicy Armii Krajowej) i wygospodarować na niej dodatkowe miejsca postojowe. Brakuje ich bowiem na istniejącym tam parkingu.

Ostateczna decyzja jest taka, że kierowcy będą mogli wjeżdżać w ulicę Zapolskiej tylko z ul. Słowackiego, bo od strony „55” zostanie definitywnie zamknięta. Magistrat w ostatnich tygodniach intensywnie wymieniał się pismami z podmiotami, które mogą mieć coś do powiedzenia przy tego typu decyzjach.

- Mamy wstępną zgodę policji, korespondujemy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, bo jej przedstawiciele zgłosili pewne uwagi co do proponowanego rozwiązania. Chodzi o, jak to nazwali, „uciąglenie” chodnika od szpitala poprzez całą ul. Zapolskiej - mówi Józef Barnaś, wiceburmistrz Malborka.

Owo „uciąglenie” ma być wyraźnie zaznaczone nie tylko dla pieszych, ale i dla kierowców, by nie przyszło im do głowy, że mogą zignorować nową organizację i przejechać przez ul. Zapolskiej po staremu. Prawdopodobnie nie wystarczą więc dwie betonowe donice, o których ustawieniu na końcu ulicy od strony drogi krajowej nr 55 urzędnicy wspominali wcześniej, a które miałyby powstrzymać zmotoryzowanych.

Władze miasta planowały, że zmiana ruchu nastąpi za jednym zamachem przy okazji oddania do użytku wyremontowanej ul. Słowackiego. Jednak nieco wydłużył się etap uzgodnień.

Tymczasem na wyremontowanej, ale jeszcze oficjalnie nieoddanej ul. Słowackiego kierowcy są trochę zdezorientowani i nie wiedzą, jak mają jeździć. Bo teraz wszystkie skrzyżowania z bocznymi uliczkami będą równorzędne. Przebudowa trwała ponad rok, pochłaniając 13 mln zł. Gdy tylko drogowcy zakończyli prace, kierowcy natychmiast na nią ruszyli.

To nadal plac budowy, ponieważ inwestycja formalnie nie została przez nas odebrana. Samochody jeżdżą tam obecnie na odpowiedzialność wykonawcy - twierdzi wiceburmistrz Barnaś.

Trudno się jednak dziwić zmotoryzowanym, że nie mogli się doczekać. Ale kto jedzie po raz pierwszy, musi mieć oczy dookoła głowy. Wszystko dlatego, że jedni kierowcy poruszają się ulicą „po staremu”, inni zaś respektują aktualne oznakowanie: na całej wyremontowanej ulicy będzie zupełnie nowa organizacja. By uspokoić ruch, zdecydowano, że skrzyżowania będą równorzędne. To oznacza, że pierwszeństwo ma auto nadjeżdżające z prawej strony, o czym niektórzy zwyczajnie nie wiedzą.

Ci, którzy już jechali po nowej nawierzchni, przyznają, że tego chaosu można było uniknąć. Wystarczyło pozasłaniać nowe znaki do czasu przeprowadzenia końcowego odbioru trasy po remoncie. Kierowcy krytykują również progi zwalniające, ale te zawczasu mają ukrócić ewentualne popisy piratów drogowych. Podobnie jak wyniesione skrzyżowania, które wymuszają zdjęcie nogi z gazu. Na nowej gładkiej nawierzchni niektórzy mogliby próbować swoich kaskaderskich umiejętności, przez co ulica stałaby się niebezpieczna.

Malbork. Ulica Słowackiego po przebudowie [ZDJĘCIA]. Prace s...

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto