Malborski Reks potrzebuje wsparcia, by nadal mógł pomagać zwierzętom

Apel Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt Reks w Malborku można nazwać rozpaczliwym. Warto przypomnieć i podkreślić, że jest to zwykła organizacja pozarządowa, a nie - jak często błędnie określają ją mieszkańcy (także dzwoniąc do naszej redakcji) - "schronisko dla zwierząt" czy "instytucja", więc można, a wręcz trzeba od niej wymagać przyjęcia porzuconego czy źle traktowanego psa lub kota.

Tymczasem Reks to po prostu grupa - i to niewielka - zwykłych ludzi, którzy chcą pomagać czworonogom. Odciążają w ten sposób samorządy, na terenie których nie ma schroniska.

Głównym celem stowarzyszenia jest pomoc jak największej liczbie zwierząt poprzez znalezienie im nowych, dobrych domów na stałe, a przynajmniej umieszczenie w tzw. domach tymczasowych (ludzie dobrej woli, którzy na pewien czas przyjmują zwierzaki). Często są to zwierzęta w złym stanie. Leczenie kosztuje, rośnie plik faktur do zapłaty. Dlatego Reks zapowiada, że za chwilę będzie przyjmować tylko zwierzęta z Malborka (miasto pokrywa koszty sterylizacji i kastracji kotów). Tymczasem telefony dzwonią z całego powiatu malborskiego i ościennego powiatu sztumskiego.

"Drodzy Przyjaciele Reksa – dziękujemy, że jesteście z nami i dajecie nam motywację do działania. Nasza sytuacja finansowa jest coraz gorsza. Nasze ręce są pełne pracy, każdego dnia ratujemy, leczymy, karmimy bezbronne, skrzywdzone zwierzęta. Niestety, ten rok jest dla nas na tyle tragiczny, że nie mamy już środków, by dalej działać, a nasze długi rosną z dnia na dzień.
Oczywiście z całego serca dziękujemy za pomoc naszym podopiecznym, niestety ratujemy tyle zwierząt, że potrzebujemy większej pomocy. Z powodu braku środków z przykrością musimy stwierdzić, iż w obecnej sytuacji będziemy musieli zacząć odmawiać pomocy.
Do tej pory ratowaliśmy psy i koty przed oddaniem ich do schroniska, znajdowaliśmy im domy, umieszczaliśmy w hotelach i domach tymczasowych. Niestety, obecna sytuacja zmierza do tego, że nie będziemy w stanie udzielać pomocy w takiej mierze, jak byśmy tego chcieli i jak robiliśmy to od lat.
Mamy zaległości od czerwca za spłatę faktur… Dla nas liczy się naprawdę każda złotówka. Dziękujemy wszystkim, którzy nas wspierają, niestety z przykrością musimy powiedzieć prawdę, że ta pomoc nie starcza na pokrycie wszystkich kosztów związanych z leczeniem i ratowaniem zwierząt.
Miesięczne rachunki w lecznicach to koszt około 5000 zł, utrzymanie psów w hotelach około 1200 zł, oprócz tego w każdym miesiącu dochodzą nam dodatkowe koszty, np. we wrześniu jednorazowa wizyta Chestera (jeden z psów pod opieką Reksa, dop. red.) w lecznicy w Gdańsku to koszt około 1600 zł!
Wyjazdy, paliwo, leki, karma dla zwierząt z interwencji to kolejne miesięczne koszty. Wyjeżdżamy na interwencje nawet 50 km od Malborka – a paliwo kosztuje, późniejsze leczenie, karmienie i ratowanie zwierzaka również.
Dziękujemy za dotychczasową pomoc, z całego serca dziękujemy za dostarczaną karmę, za wspieranie nas w naszych akcjach, za udostępnianie postów na Facebooku i wsparcie finansowe.
Niestety bez dalszej Państwa pomocy nasze stowarzyszenie nie będzie w stanie działać tak, by pomóc wszystkim zgłaszanym nam zwierzętom w potrzebie. Nasza pomoc zostanie ograniczona do zwierząt z Malborka.
Z przykrością
załoga Reksa"

Działania Reksa można wspomóc w zbiórkach na stronie www.reksmalbork.pomagam.pl
oraz wpłacając pieniądze na konto:
Bank BGZ S.A. Oddział Operacyjny w Malborku
Nr konta: 96 2030 0045 1110 0000 0148 9170

Dla przelewów zagranicznych:
Bank BGZ S.A. Oddział Operacyjny w Malborku
BIC: PPABPLPK
Swift: PL GOPZPLPW
IBAN : PL96 2030 0045 1110 0000 0148 9170
NRB: 96 2030 0045 1110 0000 0148 9170

PayPal
[email protected]
Z dopiskiem "DLA REKSA"

O pomoc dla stowarzyszenia apeluje też Urząd Miasta Malborka w akcji "Przekaż piątaka na REKSiaka" - z sugestią, by decydować się na opcję stałego przelewu.

- Ustanawiamy kwotę przelewu: 5 zł (każda złotówka więcej także się przyda). Częstotliwość: co miesiąc. Okres - do 31 grudnia 2018 roku lub bezterminowo - zachęca urząd.