Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oddział dziecięcy w Malborku zyskał łóżka dla rodziców od Fundacji Ronalda McDonalda. Będzie wygodniej opiekować się małymi pacjentami

Anna Szade
Anna Szade
Łóżka dla rodziców na oddziale dziecięcym w Malborku oznaczają komfortowy pobyt dla dorosłych opiekujących się swoimi chorymi dziećmi.
Łóżka dla rodziców na oddziale dziecięcym w Malborku oznaczają komfortowy pobyt dla dorosłych opiekujących się swoimi chorymi dziećmi. Anna Szade
We wtorek (7 listopada) na oddział dziecięcy szpitala w Malborku trafiło pięć wygodnych leżanek z programu „Łóżka dla rodziców” Fundacji Ronalda McDonalda. Opieka bliskich nad małymi pacjentami to już norma. Od teraz mamy i ojcowie będą mieli minimum komfortu.

Łóżka dla rodziców na oddziale dziecięcym szpitala w Malborku

Pięć składanych łóżek trafiło we wtorek na oddział dziecięcy Szpitala im. Jadwigi Obodzińskiej-Król w Malborku. W dzień są wygodnymi fotelami, na których można przysiąść i odpocząć, a w nocy po rozłożeniu wyspać się, towarzysząc choremu dziecku. Darczyńcą jest Fundacja Ronalda McDonalda.

- Dzisiaj obecność rodzica jest czymś naturalnym i bezdyskusyjnym – przyznał Paweł Chodyniak, prezes Powiatowego Centrum Zdrowia sp. z o.o. w Malborku. - Warto zadbać o to, by pobyt rodzica był jak najbardziej komfortowy. Przez wiele lat co do pobytu rodzica to żadnych standardów i wymagań nie było. Rodzice czasami leżeli niemalże na podłodze, na materacach, które sobie sami przynosili. Proszę sobie wyobrazić kilkudniowy pobyt w takich warunkach. Wiadomo, że nie jest to nic przyjemnego, ale też przede wszystkim jest to bardzo wyczerpujące.

Teraz to już przeszłość, bo opiekunowie małych pacjentów będą mogli korzystać z minimum wygody.

- To jest rewolucja i rewelacja, że takie łóżka dla rodziców są. One są zmywalne, bardzo dobrze przygotowane i funkcjonalne. Pamiętam jeszcze czasy, gdy w ogóle nie można było na oddział dziecięcy wejść, był zamknięty. Potem już było troszkę „odwilży”, i rodzic mógł na krześle przycupnąć przy dziecku – przyznała Ewa Karamon, dyrektor ds. medycznych w malborskim PCZ.

Fundacja Ronalda McDonalda pomaga. "Mnie dobroczynność zawsze cieszy"

Dla Fundacji Ronalda McDonalda to nie nowość, bo stara się ułatwiać życie i chorym dzieciom, i ich opiekunom od lat. Program „Łóżka dla rodziców” rozpoczął się w 2015 r.

- Łóżka to jest jeden z mniejszych projektów, realizowanych przez fundację ale tylko w tym roku ponad 200 łóżek trafia na oddziały pediatryczne w całej Polsce. Zostały wyprodukowane w wakacje i właśnie teraz są przekazywane – podkreśla Jerzy Miąsko, franczyzobiorca McDonald’s w Malborku, a prywatnie wielki przyjaciel Fundacji Ronalda McDonalda.

Malbork jest kolejnym miejscem, do którego trafiają specjalne meble.

- Cieszę się, że panie z oddziału mówią, że się przydają, ale niech się przydają jak najmniej, tak byłoby najlepiej. Ale wiadomo, najważniejsze, że są przydatne i potrzebne – przyznaje Jerzy Miąsko.

Takie działania wpisują się w działania fundacji, której misja zamyka się w haśle: „Aby rodzina mogła być razem”. Realizuje stawiając Domy Ronalda McDonalda, dzięki któremu rodzice małych pacjentów mogą być blisko dzieci czy organizując pokoje rodzinne w większych szpitalach i "kliniki na kółkach", w których przeprowadzane są badania przesiewowe dla najmłodszych.

- Mnie dobroczynność zawsze cieszy i dodaje sił i pozytywnej energii do pracy. Każdy mały gest, który jest kierowany w stronę szpitala jest nam bardzo potrzebny. Mamy również kilka foteli, które otrzymaliśmy od Wielkie Orkiestry Świątecznej Pomocy Jurka Owsiaka. Te jeszcze dodatkowo i w większym zakresie dopełniają nasze potrzeby. Ogromnie jestem wdzięczna w imieniu kolegów lekarzy, pielęgniarek i rodziców dzieci. Niech to dobro nas wzmacnia, a fundacji przynosi satysfakcję z działania – podsumowała Danuta Stanek-Gutowska, ordynator oddziału dziecięcego w malborskim szpitalu.

Rodzice spali na polówkach, a ich obecność jest ważna dla dzieci

Do tej pory na oddziale dziecięcym nie było tak różowo, co na pewno znają ci, których maluchy musiały trafić do szpitala.

- Rodzic albo musiał spać z dzieckiem, albo przycupnąć gdzieś na łóżku polowym. Pięć łóżek od fundacji Ronalda McDonalda wygląda komfortowo. Wiem, że rodzice dzięki tym łóżkom poczują się mniej zestresowani, otoczeni opieką – uważa Danuta Stanek-Gutowska. - Nas to cieszy, że rodzice będą wyspani, zrelaksowani, to duża pomoc.

Na oddziale dziecięcym jest 16 łóżek dla pacjentów. Gdy potrzeby gwałtownie rosną, bo dużo dzieci choruje jednocześnie, pomieści się tam maksymalnie 20 dzieci.

- Na ten moment to wystarcza, możemy spokojnie przyjąć rodzica z dzieckiem, w zasadzie nie odmawiamy absolutnie żadnemu rodzicowi pobytu. Chyba że sam 12-latek nie chce, by mama z nim została – mówi nam ordynator.

Rodzic przebywa w szpitalu całą dobę. Nic za to nie płaci, ma zapewnioną pościel, ale już nie posiłki. Te przysługują tylko mamom karmiącym.
Ale ta rodzicielska obecność jest bardzo ważna, bo pomaga w leczeniu.

- Rzeczywiście, przebiega ono o wiele szybciej – przyznaje Danuta Stanek-Gutowska.

Potwierdza to przeciętna liczba dni, które chore dzieci spędzają w szpitalu.

- Teraz dążymy do tego, by był jak najkrótszy, dlatego że pobyt na oddziale niesie ryzyko zakażenia infekcją szpitalną. Staramy się w jak najkrótszym czasie postawić diagnozę i wykonać wszystkie niezbędne badania, by wdrożyć leczenie. Średnio dziecko przebywa u nas trzy doby, przy ciężkim zapaleniu płuc może pięć czy sześć. Dzięki temu przy tak małej liczbie łóżek zapewniamy opiekę wszystkim dzieciom – podkreśla ordynator.

W całej Polsce ponad 200 leżanek dla rodziców trafi do 25 szpitali.

- Łóżka przekazane w Malborku to część większej akcji. Franczyzobiorcy zdecydowali, by w jednym czasie poprzez fundację zamówić duża liczbę łóżek i je przekazać szpitalom w tych miejscowościach, gdzie są restauracje – mówi Jerzy Miąsko.

Wkrótce zyskają je oddziały pediatryczne w Elblągu i Kwidzynie, wcześniej przekazano je w Grudziądzu.

- To daje życie samej fundacji, która potrzebuje wsparcia ze strony społeczeństwa, więc to też okazja, by popularyzować jej nazwę i działanie – przyznaje Miąsko.

Jedno łóżko kosztuje 1500-2000 zł.

- Mamy nadzieję, że pacjenci i rodzice pacjentów to docenią i coraz lepiej będą postrzegać oddział dziecięcy malborskiego szpitala – podsumowuje prezes Paweł Chodyniak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto