Pies uratowany z Nogatu wciąż czeka na dobry dom. Jest pod opieką behawiorysty

- Była telewizja, były gazety, radio. Fotografie z uratowanym szczęściarzem udostępniała cała Polska, cała Polska interesowała się skazanym na śmierć psem - przypominają wolontariusze malborskiego stowarzyszenia Reks. - Wierzyliśmy, że przy takim zainteresowaniu losem Szczęściarza znalezienie odpowiedzialnego domu dla niego będzie tylko kwestią krótkiego czasu.

Tak się, niestety, nie stało. Około 8-letni pies, uratowany we wrześniu br. przed utopieniem w Nogacie koło Malborka, wciąż czeka na adopcję. Cały czas przebywa pod opieką behawiorysty w hoteliku dla zwierząt w Opolu, gdzie umieściło go stowarzyszenie Reks.

CZYTAJ TEŻ: Pies wrzucony w worku do Nogatu. Na szczęście przeżył

Ci, którzy do tej pory mieli styczność ze Szczęściarzem, są pewni, że spotkało go w życiu wiele złego, na skutek czego przejawiał agresję wobec ludzi. Dlatego od razu po uratowaniu nie można go było oddać do adopcji. Pod okiem specjalisty w Opolu psiak cały czas robi postępy, współpracuje ze szkoleniowcem.

Pobyt w hoteliku dla zwierząt kosztuje jednak około 1000 zł miesięcznie.

- Jeżeli pomoc dla szczęściarza nie nadejdzie, czy to w postaci domu, czy w postaci pomocy finansowej na utrzymanie go w hoteliku, niestety będziemy musieli odebrać go stamtąd i trafi do schroniska. Nasze stowarzyszenie pomoc finansową otrzymuje tylko od darczyńców. Nie mamy pieniążków na dalsze utrzymanie Szczęściarza w hotelu. Pomoc dla tego psa uratowanego przed okrutną śmiercią musi nadejść jak najszybciej - alarmuje Reks.

Ci, którzy byliby gotowi do odpowiedzialnej adopcji, proszeni są o kontakt z tym malborskim stowarzyszeniem pod nr. tel. 666 38 65 67 lub na profilu Reksa na Facebooku - TUTAJ. Tam znajdziecie też numer konta, na które można wpłacić pieniądze na utrzymanie Szczęściarza w hoteliku.