W środowy wieczór Polski Cukier Pomezania po bardzo zaciętym meczu odpadła z Pucharu Polski. W II rundzie centralnych rozgrywek pucharowych uległa na wyjeździe "meblarzom" z Elbląga 31:32. Do przerwy na tablicy wyników w hali Centrum Sportowo-Biznesowego widniał remis 17:17.
Waldemar Jastrzębski, prezes malborskiego klubu, przyznaje, że z KS Meble Wójcik nasi szczypiorniści od dawna jakoś nie mogą sobie poradzić.
- Są takie drużyny, które po prostu "nie leżą" - dodaje. - Początek był dobry w naszym wykonaniu. Prowadziliśmy 5:1, potem jeszcze wyżej i wtedy przytrafił się przestój. W drugiej połowie walka toczyła się cały czas bramka za bramkę, no ale niestety nie udało się nam wygrać. Szkoda, bo chcieliśmy się zrewanżować za porażkę w meczu ligowym, ale też zależało nam na Pucharze Polski. Skoro doszliśmy tak daleko, warto było przejść dalej i spotkać się z drużyną z superligi. Zresztą, zespół z Elbląga miał podobne nastawienie.
Przeczytaj też: Polski Cukier Pomezania - Meble Wójcik. Porażka w 4 kolejce
Po kwadransie malborczycy prowadzili już 12:6, ale wtedy właśnie "stanęli". W ciągu kolejnych 8 minut rzucili ledwie... jedną bramkę przy 7 trafieniach rywali i w efekcie w 23 minucie było 13:13. Po przerwie na parkiecie trwała zażarta walka, ale charakterystyczne jest to, że w kolejnym swoim meczu nasi szczypiorniści znowu musieli "gonić" wynik.
W 40 minucie przegrywali już 19:23, jednak udało się doprowadzić do remisu 25:25 w 49 minucie, tyle że znowu nieznaczną przewagę osiągnęli miejscowi, a Pomezanii, jak relacjonuje trener Igor Stankiewicz, zabrakło czasu, by dojść przeciwnika. Meble Wójcik na około 3 minuty przed końcem prowadziły 31:30. Przy takim stanie malborska drużyna popełniła niestety błąd podania w ataku, a gospodarze wyszli ze skuteczną kontrą i było już 32:30. Goście z Malborka zdołali jeszcze tylko raz pokonać bramkarza "meblarzy" za sprawą Marka Baraniaka.
Po meczu, który był do wygrania, nie może zabraknąć gorzkich wniosków.
Zaczęliśmy ten mecz wyśmienicie, ale potem roztrwoniliśmy 6-bramkową przewagę. Zabrakło konsekwencji, ruchu bez piłki w ataku pozycyjnym. Został żal i rozczarowanie ze strony mojej i chłopaków, bo chodziło o to, by zagrać w następnej rundzie z zespołem z superligi, ale jak się nie realizuje założeń przedmeczowych, to taki jest efekt - podsumowuje trener Stankiewicz.
Polski Cukier Pomezania grała w składzie (za www.ksmeblewojcikelblag.pl): Kądziela, Sibiga - Boneczko 9, Derdzikowski 7, Cieślak 5, Baraniak 4, Suwisz 3, Babicki 2, Cielątkowski 1, Kawczyński, Walasek, Piórkowski, Czarnecki, Miedziński, Lipiński.
Ostatnio, w związku z pucharowymi potyczkami, podopieczni trenera Igora Stankiewicza rozgrywali mecze co 3-4 dni. Teraz mogą się już skupić tylko na lidze. W najbliższą sobotę, 23 listopada, malborczycy (5 miejsce, 11 punktów) podejmą w hali Gimnazjum nr 3 Wolsztyniaka Wolsztyn (6 miejsce, 10 pkt). Mecz rozpocznie się o godz. 18.
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
